Moje akwarystyczne antypody

Masz akwarium z biotopem azjatyckim? Pochwal się!

Moje akwarystyczne antypody

autor: radko » 09 paź 2013, 18:18

Dawno, dawno temu miałem takie akwarium:
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu

Pływały w nim fajne ryby, które w naturze występują a w Australii i na Nowej Gwinei. I właśnie im poświęcony będzie ten ten wątek.
rad.
  • 0

Moderator
 
Posty: 351
Rejestracja: 03 paź 2013, 07:17
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 100
GG: 0

Re: Moje akwarystyczne antypody

autor: radko » 22 paź 2013, 09:07

W standardowej 240stce pływało: 6 tęczanek czerwonych, 6 tęczanek wspaniałych, 8 tęczanek neonowych. Potem doszła para tęczanek złotych. Akwarium opisać można tylko w jeden sposób – ciągle w ruchu. Do tarła podchodziły tęczanki neonowe, jednakże maluchy, które dało się czasem wypatrzeć, szybko gdzieś znikały. Myślę, że to nie kwestia współtowarzyszy, raczej fakt, iż narybek nie lubi mocnego przepływu wody, a ruch na powierzchni był naprawdę spory. W literaturze można przeczytać, iż zbyt silny ruch tafli, małe przebywają przy powierzchni, szybko je męczy i prowadzi do śmierci. Z uwagi na fakt, iż akwarium miało ściśle dekoracyjny charakter, o rozmnażaniu i odchowie małych ryb nie myślałem i nie było to moim celem. I jeszcze jedna kwestia: o ile u t.n. dymorfizm płciowy chyba do ogarnięcia najłatwiejszy (kolor płetw), to chociaż teoretycznie tak samo u innych tęczanek (wielkość i kolor ryb), to z tego, co widuję w sklepach, większość sprzedawanych ryb to samce. Faktycznie ładniejsze w wyglądzie. Tylko, czy akwarium może mieć charakter „partnerski”? Związki homo sapiens tak, natomiast zwierzaki powinny mieć prawo do rozmnażania, nawet w akwariach, nawet, jeśli odchów narybku jest niemożliwy.
Przy okazji muszę napisać, że z tęczankami neonowymi na początku ich hodowli w akwariach wystąpił problem, iż w sprzedaży były tylko samce, a szczęśliwi ich hodowcy w celu zapewnienia sobie jak największych zysków, jak w oka w głowie, pilnowali sekretu dymorfizmu tych ryb.
Jeśli ktoś chce połączyć akwarium roślinne z rybami, i ma ono pełnić funkcje dekoracyjną w mieszkaniu, szczerze polecam tęczanki. Oczywiście, akwarium powinno być możliwie najdłuższe, ryby te uwielbiają pływać. Te 240 litrów to absolutne minimum dla większości gatunków taczanek.
Jedyny problem to ich dostępność. W naszych sklepach akwarystycznych najczęściej spotkać można trzy gatunki wymienione powyżej. Czasem widuję tęczankę niebieską i tęczankę trójpręgą. Rzadziej taczankę małą. Można przeczytać też w literaturze, że problematyczne mogą być osobniki sprowadzone z azjatyckich hodowli, tu miałem złe doświadczenia z jakością kupionych tęczanek werneri, ale te pływały w małym (25 litrowym) zbiorniku i wszystkie „niedoskonałości” można było szybko i łatwo zaobserwować.
W kolejnej odsłonie- zdjęcia i krótkie opisy ryb.
  • 0

Moderator
 
Posty: 351
Rejestracja: 03 paź 2013, 07:17
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 100
GG: 0

Re: Moje akwarystyczne antypody

autor: piwko28 » 22 paź 2013, 09:32

Super opisany zbiorniczek. Fajnie się czytało.

radko pisze:z tego, co widuję w sklepach, większość sprzedawanych ryb to samce. Faktycznie ładniejsze w wyglądzie. Tylko, czy akwarium może mieć charakter „partnerski”?


Niestety co raz więcej "akwarystów" stawia "all male tank". Tyczy się to większości gatunków ryb z różnych części świata, gdzie samice danego gatunku są po prostu "takie sobie". Nie interesują ich naturalne zachowania ryb (zaloty, ganianki, tarło, ustalanie hierarchii oraz rewirów etc.) tylko ich wygląd. Mają być piękne i koniec.

Smutne to ale prawdziwe...
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 506
Rejestracja: 27 wrz 2013, 12:10
Lokalizacja: Białystok/Sienkiewicza
Reputacja: 95
GG: 0

Re: Moje akwarystyczne antypody

autor: alexb47 » 22 lis 2013, 20:09

No właśnie :(
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 753
Rejestracja: 27 wrz 2013, 11:26
Lokalizacja: Supraśl/Białystok
Reputacja: 22
GG: 2767468

Re: Moje akwarystyczne antypody

autor: ManiaPI » 23 lis 2013, 11:23

tak trochę zbieżnie z tematem, widziałem kiedyś zbiornik sklepowy z 400 l pełen samców gupika, nie wiem ile ich tam było ale gęsto, mieniło się towarzystwo w oczach....kolorowo ruchliwie...
ale w domu nie zdecydowałbym się na coś takiego
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 941
Rejestracja: 17 paź 2013, 12:51
Lokalizacja: Tykocin
Reputacja: 363
GG: 0

Re: Moje akwarystyczne antypody

autor: miewan » 23 lis 2013, 20:13

"all male tank", przy gupikach, mieczykach i innych żywosrakach też zostawiłbym bez female, ale to byłby mój wybór,
Alex skąd ten smutek, przecież dla Ciebie i tak nie ma interesujących "kontaktów mieszanych" w baniakach wśród ikhthus.
jednak to co napisał Radek, długo w sprzedaży były tylko samce "neonówek", ciekawe jak dużo jest jeszcze takich "tajemnic handlowych", ile z gatunków wskazywanych na problematyczne w rozrodzie jest takimi w rzeczywistości, jak dużo z nich jest nam dostępnych "przymusowo" tylko w układzie homo,
ile z nich mnożyłoby się jak skalary, pawiaki, gupiki, pseudoancistrusy, socolofi czy multifasciatusy.
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7062
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1657
GG: 0


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
cron
Reputation System ©'