Jak załozyć swoje własne glonarium
Posty: 1
|Strona 1 z 1
Jak załozyć swoje własne glonarium
Witam.
Przepraszam za tytuł, ale gdybym dał - jak się pozbyć glonów to pewnie nikt by nie przeczytał
Dodam, że przeczytałem już 50 poradników i obejrzałem 40 filmów. Po tym wszystkim wiem, że nic nie wiem.
Po wielu latach wróciłem do akwarystyki, chciałem zrobić jak nigdy, wyszło jak zawsze. Chyba nie umiem w akwaria
Kostka, 60 litrów, dojrzewająca a więc bez ryb. Sporo roślin, światło LED, CO2 z butli, lampa UV, filtr JBL kubełkowy 700 litrów na godzinę.
Niby wszystko dobrze. Aktywne podłoże, podsypka, nawóz TROPICA Specialised.
Pierwsze 9 dni rośliny strzelają w górę, przynajmniej ich większa część. Dziewiątego dnia nieśmiało pojawiają się pierwsze zielone glony. A to na szybce, to na korzonku, skałce lub roślinkach. Z początku nieśmiało.
Ale to tylko zwiad. Z każdym następnym dniem nadciągają siły główne. Zielone nitki, jakby zielona wata na roślinach itp.
Czytam, pytam i szukam rozwiązań.
Rada 1 - zmniejsz oświetlenie. Glony reagują na to entuzjastycznie, skubane w ciemności harcują dużo bardziej niż przy pierwotnym świeceniu.
Rada 2 - po co nawozisz tak krótko po starcie? Przestaję. Glony wywieszają transparent z podziękowaniami. Wstrzymanie nawozu i (mniejsze oświetlenie) znakomicie wstrzymało rośliny a co za tym idzie dało wolną rękę glonom.
Nie mam już sił tego g... (glona) wyciągać mechanicznie więc pytam czy jest jeszcze jakaś trzecia nieznana mi rada
Pozdrawiam.
Przepraszam za tytuł, ale gdybym dał - jak się pozbyć glonów to pewnie nikt by nie przeczytał

Dodam, że przeczytałem już 50 poradników i obejrzałem 40 filmów. Po tym wszystkim wiem, że nic nie wiem.
Po wielu latach wróciłem do akwarystyki, chciałem zrobić jak nigdy, wyszło jak zawsze. Chyba nie umiem w akwaria

Kostka, 60 litrów, dojrzewająca a więc bez ryb. Sporo roślin, światło LED, CO2 z butli, lampa UV, filtr JBL kubełkowy 700 litrów na godzinę.
Niby wszystko dobrze. Aktywne podłoże, podsypka, nawóz TROPICA Specialised.
Pierwsze 9 dni rośliny strzelają w górę, przynajmniej ich większa część. Dziewiątego dnia nieśmiało pojawiają się pierwsze zielone glony. A to na szybce, to na korzonku, skałce lub roślinkach. Z początku nieśmiało.
Ale to tylko zwiad. Z każdym następnym dniem nadciągają siły główne. Zielone nitki, jakby zielona wata na roślinach itp.
Czytam, pytam i szukam rozwiązań.
Rada 1 - zmniejsz oświetlenie. Glony reagują na to entuzjastycznie, skubane w ciemności harcują dużo bardziej niż przy pierwotnym świeceniu.
Rada 2 - po co nawozisz tak krótko po starcie? Przestaję. Glony wywieszają transparent z podziękowaniami. Wstrzymanie nawozu i (mniejsze oświetlenie) znakomicie wstrzymało rośliny a co za tym idzie dało wolną rękę glonom.
Nie mam już sił tego g... (glona) wyciągać mechanicznie więc pytam czy jest jeszcze jakaś trzecia nieznana mi rada

Pozdrawiam.
- 0
- Nowy na forum
- Posty: 9
- Rejestracja: 07 sty 2021, 12:44
- Lokalizacja: Wschowa
- Reputacja: 1
- GG: 0
Posty: 1
|Strona 1 z 1
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości