żywy pokarm
Re: żywy pokarm
Zarówno tydzień temu jak i teraz pojemniki stoją na parapecie a nie w lodówce jedynie w nakryciu więc dostępem powietrza, okno jest minimalnie rozszczelnione ( ostatnia pozycja klamki z regulacja o 3 położeniach domknięcia, kolejna to byłoby już pełne zamknięcie) nad zakręconym kaloryferem.
Jak chcecie odstąpię Wam przynajmniej po 1 "uprawowym" pojemniku , jedynie jeden z 4 udało mi się zużyć w 90% a było już 5 skarmień.
Tyle, że od jutra nie będę miał już czasu na ich poranne ablucje.
Jak chcecie odstąpię Wam przynajmniej po 1 "uprawowym" pojemniku , jedynie jeden z 4 udało mi się zużyć w 90% a było już 5 skarmień.
Tyle, że od jutra nie będę miał już czasu na ich poranne ablucje.
- 0
Mann am Boden
Re: żywy pokarm
Ja, jako, że wróciłam około północy do domu po imprezie, nie miałam ochoty już na płukanie robali i zaglądanie do kontenerka. Dopiero rano skarmiłam wszystko za jednym razem. Miałam odczucie,że nie które robale były już 

- 0
Kolekcjonerka akwariowych "słoików".
Re: żywy pokarm
Nie, jeżeli jest płukane regularnie i o dziwo nie jest 'składowane" w lodówce a w małym przeciągu, to woń oddziaływuje jedynie bezpośrednio tzn. przy bezpośrednim powąchaniu z kilku cm.
- 0
Mann am Boden
Re: żywy pokarm
Kolejny raporcik - metoda "utrzymywania" chyba się rzeczywiście sprawdza, robal nadal żywy, nadal "trzyma kolor" i nadal się "supła".
Nadal też mam jego nadwyżkę, i nadal podtrzymuję chęć do podzielenia się.
Nadal też mam jego nadwyżkę, i nadal podtrzymuję chęć do podzielenia się.
- 0
Mann am Boden
Re: żywy pokarm
Dziś wspomogę się fotkami z "płukanki", dodam tylko że rano nie robiłem podmianki w pojemnikach
jak widać nieznaczna część robala "się przeterminowała", ale jest to mniej niż 10% całości, która została od "ubiegłopiątkowej" porcji.
A tak to wygląda w "niedolanym" (trochę rozkalibrował mi się aparat co do ostrości)
Śmiało większość z tego co jeszcze jest "na sitkach" raczej dotrwa do nowej dostawy - więc da się.
Tylko nie wiem po co mi tyle
jak widać nieznaczna część robala "się przeterminowała", ale jest to mniej niż 10% całości, która została od "ubiegłopiątkowej" porcji.
A tak to wygląda w "niedolanym" (trochę rozkalibrował mi się aparat co do ostrości)
Śmiało większość z tego co jeszcze jest "na sitkach" raczej dotrwa do nowej dostawy - więc da się.
Tylko nie wiem po co mi tyle

- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Re: żywy pokarm
Widzę Andrzeju, że polubiłeś nową zabawę z robaczkami. 

- 1
Kolekcjonerka akwariowych "słoików".
Re: żywy pokarm
Nie, szkoda mi nawet tak niewielkiej kasy na marnowanie robala w 1 lub 2 dni,
a podziałowa porcja jest w moim wypadku tak duża, że nie mam możliwości jednorazowego skarmienia - za mało ryb i jedno ze szkiełek nie nadaje się na duże porcje karmowe - podsolenie.
Chciałem zobaczyć i już wiem, że się da.
a podziałowa porcja jest w moim wypadku tak duża, że nie mam możliwości jednorazowego skarmienia - za mało ryb i jedno ze szkiełek nie nadaje się na duże porcje karmowe - podsolenie.
Chciałem zobaczyć i już wiem, że się da.
- 0
Mann am Boden
Re: żywy pokarm
Czyli o - robale do ciebie i nam przetrzymujesz

Skąd siteczka?




Skąd siteczka?
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości