"słoik" 600 litrów Biety
Re: "słoik" 600 litrów Biety
No to ja zdania nie zmienię. Potrzebne są prefiltry, bo w tej chwili resztki mięsa zalegają w kubłach, które nie wyrabiają. Z prefiltrami byś te resztki wypłukiwała raz na tydzień dwa, bez prefiltrów resztki wypłukujesz dopiero czyszcząc kubełki.
Dodatkowo nie zauważyłem, żebyś miała ślimaki a one robią naprawdę dobrą robotę zjadając resztki pokarmów. U adamsa to widać idealnie. On karmi tak, że... z resztą to widać dobrze po jego rybach i właśnie ślimakach
Dodatkowo nie zauważyłem, żebyś miała ślimaki a one robią naprawdę dobrą robotę zjadając resztki pokarmów. U adamsa to widać idealnie. On karmi tak, że... z resztą to widać dobrze po jego rybach i właśnie ślimakach

- 1
Re: "słoik" 600 litrów Biety
O to,to,to
Fakt, że ślimol sam z siebie też sra ale ile przy okazji zeżre, jako że głównie mięcho jest tu resztkowe to rozwiązaniem mogą być Helenki, które nie mają aż tak dużego parcia na powiększanie ilości (sytuacja u Tomasza jest tu oczywiście wyjątkiem).
Gdyby Bieta nie bała się tak "chemii" można by co jakiś czas "zakraplać" jakiś omulacz np. atrament. Zbija to syf w większe frakcje, które są łatwiejsze do wyłapania przez mechaniaki (prefiltry, dodatkowe głowice z gąbasami)
Przejechałbym się kontrolnie też innymi testami, bo przy obecnych nie mówiąc o pierwotnych wartościach powinna mieć dużo zgonów, a tych nie było.
Ale podstawą to redukcja obsady, poprzez założenie np. purystycznej biotowości czyli tęczanki (Australia, NZ) bez bociek (Sumatra).
Fakt, że ślimol sam z siebie też sra ale ile przy okazji zeżre, jako że głównie mięcho jest tu resztkowe to rozwiązaniem mogą być Helenki, które nie mają aż tak dużego parcia na powiększanie ilości (sytuacja u Tomasza jest tu oczywiście wyjątkiem).
Gdyby Bieta nie bała się tak "chemii" można by co jakiś czas "zakraplać" jakiś omulacz np. atrament. Zbija to syf w większe frakcje, które są łatwiejsze do wyłapania przez mechaniaki (prefiltry, dodatkowe głowice z gąbasami)
Przejechałbym się kontrolnie też innymi testami, bo przy obecnych nie mówiąc o pierwotnych wartościach powinna mieć dużo zgonów, a tych nie było.
Ale podstawą to redukcja obsady, poprzez założenie np. purystycznej biotowości czyli tęczanki (Australia, NZ) bez bociek (Sumatra).
- 2
Mann am Boden
Re: "słoik" 600 litrów Biety
Michał na fx- e prefiltr się nie sprawdzi - za dużą ma moc zasysu
Lepiej wygląda to jak zaslonisz roślinami zasys aby żarcia za dużo do. środka nie szło. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie całości 750, rośliny robią za prefiltr. Żarcia w środku filtra u mnie nie ma.
Błoto po 2 miesiącach jak najbardziej.
Ślimaki są pożyteczne - trzeba stworzyć cały mały ekosystem który trybi w szkle. Ja nie jestem najmundrzejszy, testuje po prostu Różne rozwiazania.
U mnie działa, a robię niewiele przy szkle teraz. Praktycznie nic.
Lepiej wygląda to jak zaslonisz roślinami zasys aby żarcia za dużo do. środka nie szło. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie całości 750, rośliny robią za prefiltr. Żarcia w środku filtra u mnie nie ma.
Błoto po 2 miesiącach jak najbardziej.
Ślimaki są pożyteczne - trzeba stworzyć cały mały ekosystem który trybi w szkle. Ja nie jestem najmundrzejszy, testuje po prostu Różne rozwiazania.
U mnie działa, a robię niewiele przy szkle teraz. Praktycznie nic.
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: "słoik" 600 litrów Biety
Wiem o czym mówisz. Mój narurowiec ma większą moc zasysu i wiem co się z gąbkami robi jak ich nie przepłuczę 
To po prostu trzeba płukać przy każdej podmianie i problem z głowy. Ewentualnie jak piszesz zasłonić to roślinami, ewentualnie czymś innym - korzeniem, kamieniami.

To po prostu trzeba płukać przy każdej podmianie i problem z głowy. Ewentualnie jak piszesz zasłonić to roślinami, ewentualnie czymś innym - korzeniem, kamieniami.
- 0
Re: "słoik" 600 litrów Biety
Misiak pisze:No to ja zdania nie zmienię. Potrzebne są prefiltry, bo w tej chwili resztki mięsa zalegają w kubłach, które nie wyrabiają. Z prefiltrami byś te resztki wypłukiwała raz na tydzień dwa, bez prefiltrów resztki wypłukujesz dopiero czyszcząc kubełki.
Dodatkowo nie zauważyłem, żebyś miała ślimaki a one robią naprawdę dobrą robotę zjadając resztki pokarmów. U adamsa to widać idealnie. On karmi tak, że... z resztą to widać dobrze po jego rybach i właśnie ślimakach
Mam i ja ślimaczory i Helenki i i te zwykłe, co siedzą w podłożu (świderki). Jest ich pełno w każdym zbiorniku.
- 0
Ostatnio zmieniony 19 paź 2017, 12:55 przez Bieta, łącznie zmieniany 1 raz
Kolekcjonerka akwariowych "słoików".
Re: "słoik" 600 litrów Biety
moje zdanie jest podobne, zmniejszyć pogłowie, i ograniczyć żarcie do porcji które zjedzą od razu, karmić częściej. u mnie się sprawdza, jedzenie znika w kilka minut potem przez jakiś czas rybony mają zajęcie bo wydłubują resztki z zakamarków, żarcia w filtrze brak.
faktem jest że co tydzień płuczę prefiltry kubełka, i gąbki w panelowcu. dodatkowo sporo( no dobra dużo) zielska, krewety, ślimaki, prawie ekosystem.
i mimo tego że "tylko" umimax 500 i panelowiec na 1000 l woda jest czysta .
faktem jest że co tydzień płuczę prefiltry kubełka, i gąbki w panelowcu. dodatkowo sporo( no dobra dużo) zielska, krewety, ślimaki, prawie ekosystem.
i mimo tego że "tylko" umimax 500 i panelowiec na 1000 l woda jest czysta .
- 0
Re: "słoik" 600 litrów Biety
Tak, zdecydowanie za dużo dobrego żarcia dostają moje ryby. Postaram się ograniczyć im racje żywieniowe. A poza tym musze zredukować obsadę personalną rybek.
Byłam ciekawa, jak na chwile obecną wyglądają testy. I w niecałą dobę po podmiance wody kształtują się następująco:
W 600- tce, o dziwo NO 2 spadło do 0, a w 390- tce do 0,025- testy Zooleka (czyli normy blisko wartości 0, tylko potrzeba trochę czasu na stabilizację zbiornika).
Wartości NO 3 ie uległy zmianie w żadnym z akwariów (30, skala Zoolek).
Wartości PO 4 w 600-tce spadły do 0,05 (JBL), czyli też norma, zaś w 390-tce -0,2 (mogłoby być lepiej, szału nie ma).
Zrobiłam tez testy w 450-tce przed podmianką wody, żeby z ciekawości zobaczyć jak to się ma. Dzisiaj zamierzam tam zrobić podmiankę wody.
Wyniki testów 450-tki:
NO2-0,05 NO3- 30 PO4- 0,6
Nasuwa mi się jeden wniosek, skoro po podmiance wody gwałtownie rośnie NO2, to może ma to związek ze zbyt dużą ilością podmienianej wody? Zwykle podmieniam 1/3 całego zbiornika. Co myślicie na ten temat?
Byłam ciekawa, jak na chwile obecną wyglądają testy. I w niecałą dobę po podmiance wody kształtują się następująco:
W 600- tce, o dziwo NO 2 spadło do 0, a w 390- tce do 0,025- testy Zooleka (czyli normy blisko wartości 0, tylko potrzeba trochę czasu na stabilizację zbiornika).
Wartości NO 3 ie uległy zmianie w żadnym z akwariów (30, skala Zoolek).
Wartości PO 4 w 600-tce spadły do 0,05 (JBL), czyli też norma, zaś w 390-tce -0,2 (mogłoby być lepiej, szału nie ma).
Zrobiłam tez testy w 450-tce przed podmianką wody, żeby z ciekawości zobaczyć jak to się ma. Dzisiaj zamierzam tam zrobić podmiankę wody.
Wyniki testów 450-tki:
NO2-0,05 NO3- 30 PO4- 0,6
Nasuwa mi się jeden wniosek, skoro po podmiance wody gwałtownie rośnie NO2, to może ma to związek ze zbyt dużą ilością podmienianej wody? Zwykle podmieniam 1/3 całego zbiornika. Co myślicie na ten temat?
- 0
Kolekcjonerka akwariowych "słoików".
Re: "słoik" 600 litrów Biety
I masz rachunki za wodę.
Twoje szkiełka już trochę stoją, trzymaj się schematu 10% na tydzień.
Mi często (z lenistwa) zdarza się podmianka co 3 tyg. i to nie więcej niż od 10 litrów do 15 litrów na szkło, tak tylko dolewki (wszystkie odkryte lub nieszczelne) a nie mam kombajnów filtracyjnych jak Ty ( zużycie wszystkich 4 : eheim 2071 - 12W, oase - 6W, tunze 2162 nastawiony na 4,5 W, aquashut 4W = 26,5 W , gdzie Twój jeden FX to 48W), tyle że "od zawsze" są zapakowane tym co Ty nazywasz "chemią". A nie mam już, po ustabilizowaniu, kłopotu z glonami, klarownością, śmiertelnością ryb, śmierdzącą wodą itp., itd
Twoje szkiełka już trochę stoją, trzymaj się schematu 10% na tydzień.
Mi często (z lenistwa) zdarza się podmianka co 3 tyg. i to nie więcej niż od 10 litrów do 15 litrów na szkło, tak tylko dolewki (wszystkie odkryte lub nieszczelne) a nie mam kombajnów filtracyjnych jak Ty ( zużycie wszystkich 4 : eheim 2071 - 12W, oase - 6W, tunze 2162 nastawiony na 4,5 W, aquashut 4W = 26,5 W , gdzie Twój jeden FX to 48W), tyle że "od zawsze" są zapakowane tym co Ty nazywasz "chemią". A nie mam już, po ustabilizowaniu, kłopotu z glonami, klarownością, śmiertelnością ryb, śmierdzącą wodą itp., itd
- 0
Mann am Boden
Re: "słoik" 600 litrów Biety
A zmierz jeszcze kranówe. Przed podmianą.
Jakie podmiany robię - niektórzy wiedzą, widzieli.
Twoje to pikuś
Testów nie robiłem nigdy. Spokojniej śpię. A z chemii noga. Więc nie odzywam na takie tematy.
Glony są, ryby, slimaki i krewetki mają czym się zająć
Środki które używa Miewan działają - sprawdzane na sobie
(swoich rybach). Ja wypowiadam się tylko gdy sam przetestowałem.
Jakie podmiany robię - niektórzy wiedzą, widzieli.

Twoje to pikuś

Testów nie robiłem nigdy. Spokojniej śpię. A z chemii noga. Więc nie odzywam na takie tematy.
Glony są, ryby, slimaki i krewetki mają czym się zająć

Środki które używa Miewan działają - sprawdzane na sobie


- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: "słoik" 600 litrów Biety
"chemię" Miewana sam stosuję od wielu lat i jedyne co złego mogę powiedzieć to to, że krasnale na kamieniach nie chcą rosnąć 
Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka
- 0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości