Ksiezniczi z Burundii choroba
Re: Ksiezniczi z Burundii choroba
to nie sa wzery na skrzelach, one tak odstaja jak by byly spuchniete. dzisiaj kolejny mlody calvus zdechł. rano jak zapalilem swiatlo w akwarium widzialem ze zaczyna na boki sie pokladac nie mial apetytu kolory wyblakly na skorze i zaczal szybko oddychac ,podmienilem okolo 3 l wody i wyczyscilem filr ale to i tak nie pomoglo popoludniu juz byl martwy, nie wiem co sie dziej z tymi rybami, tych glonojadow juz sie pozbylem.
- 0
- Nowy na forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 kwie 2017, 07:17
- Lokalizacja: Poznań
- Reputacja: 0
- GG: 0
Re: Ksiezniczi z Burundii choroba
Na twoim miejscu wzmocniłbym filtracje o jakiś filtr kubełkowy,baczniej przyglądał co kupuję od kogo i z jakich warunków.Sprawdzałeś przy okazji czy parametry są w porządku ?Ryby trzymane w złych warunkach są bardziej podatne na wszystko.Obstawiam na 100% na coś przyniesionego do zbiornika .
- 0
Re: Ksiezniczi z Burundii choroba
W sprawie księżniczek zgodzę się z Miewanem - chów wsobny, to chyba możliwe wytłumaczenie zniekształconych pysków. Co do Calvusów, każda ryba lub świeżą wodę, być może rzeczywiście filtracja w zbiorniku jest zbyt słaba, i nie chodzi o przepływ wody, ale o brak stabilnej biologii. Pozostaje Ci dołączenie kubełka lub kaskady, choć ja namawiałbym na to pierwsze. Duże złoże biologiczne + lepsza filtracja pozwoli Ci nie tracić ryb. Tym bardziej, że by to 10cm Calvus, rósł wiele lat
Jeżeli podobają Ci się Księzniczki i nadal chcesz je hodować, pomyśl o roszadach w obsadzie lub kup nowe, młode ryby.

- 0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości