十面埋伏 czyt. shí miàn mái fú czyli House of Flying Daggers

[miewan]

Jak na razie mają się dobrze (a i ewentualnie "soli ci u nas dostatek"), postaram się jeszcze dobrać ze 2-4,
zobaczę jeszcze jak będą wyglądać ansorgii, które zamówione mam od Kryśki.
Mariusz opowiadałeś, że iglicznie mają mały żołądek i nie są w stanie naszamać się "na zapas", dzisiaj widziałem jak jedna "strzelająca z pyska" jakby w amoku pożerała jedną szklarkę, za drugą, by finalnie wydalić z kloaki chmurę nadal żywego wodzienia.

[drago]

Napisze szczerze, że nie wiem. Nigdy nic takiego u swoich nie widziałem. Najbardziej prawdopodobna hipoteza jak mi się nasuwa, to że żołądek nie wytrzymał przeciążenia. Ale bardziej dziwne jest to łaknienie i brak odczucia sytości .

[miewan]

Mariusz jak byłem w Amusteli wypatrzyłem Ompok eugeneiatus Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu, były już spore, w dobrej kondycji i nie zabójczej cenie (moje słabe fotki w relacji "z Nadarzyna").
Cały czas myślę: "czemu debilu ich nie kupiłeś" (a było ich tylko kilka może ze 4- 5)

[adams2121]

Mówiłem - bierz , najcenniejsze ryby się odpuszcza .
Rzadkie , , wyjątkowe , rarytasy + zaopatrzenie sklepu

No i ryby z odlowu dostępne od ręki .

[drago]

No to dałeś .
A to o tyle ciekawe sumiki, że tymi dolnymi wąsami przeszukują dno i z dna zbierają.
Co tam jeszcze w Amu ciekawego mieli? Kiedyś mieli lepsze zaopatrzenie.

[miewan]

Co tam jeszcze w Amu ciekawego mieli?

Jak dla mnie : małe buszowce, jakiś ciemny brzeszczotek ( na oko typ zielonkawego) opisany jako Niger?,
dla innych kupa różnych pielęgniczek, ale też np. creni,
reszta to w większości popularesy choć i tu jakiś wybór był.

[miewan]

No i stało się, po długich przymiarkach i umawiankach z Kryśką (płaszczka.pl./3kontynenty via 26°C ) do kompletu "latających sztyletów" dobrałem ryba :
handlowo zwanego Gymnorhamphichthys Knifefish

DSCN7306.JPG

potocznie po angielsku Thermometer Knife Fish

DSCN7307.JPG

a tak naukowo to Gymnorhamphichthys hypostomus
zamiast nazwy nóż lub termometr ja bym użył nazwy "bagnet z podziałką", a to z racji jakby nakłuwania podłoża w celu dobrania się do szamania, fotki tego aktu nie udało mi się sfocić, więc dla zobrazowania ruchome obrazki (pobrane z przepastnej bazy YT) :

tu jakoby G. rondoni ( chodzi o tożsame zobrazowanie szukania pokarmu) :

Żeby nie było zastoju wśród igliczni, to tu dołączyła jeszcze (via droga j.w) maleńka (niestety była tylko jedna) Enneacampus ansorgii ( ze śmiesznie czerwonym ryjkiem)

DSCN7311.JPG

teraz to już rozlałem się po wszystkich kontynentach, więc chyba trza by przenieść wątek do "akwarii ogólnych"

[alek]

Ożesz Ty Andrzej, widzę, że idziesz w kierunku Drago. Jak akwarystyczne osobliwości to tylko Drago i Ty. Mam jedno pytanie. Nie za mały zbiornik się robi?

[miewan]

Nie - ryby te "latają" jedynie w trakcie żarcia, a tak stoją.
Jest ich łącznie 10, co przy 180 cm szyby w sytuacji iż w większości pływają w jednym wektorze i cofka, to mają miejsce (choć zginać się też potrafią ), a żadna z nich nie ma 35 cm długości ( głębokość i wysokość szkła), a są i małe 3 iglicznie wielkości od 5 do 8 cm.
Obecnie najdłuższa boaja ma jakieś 22 cm no i "termometr" jakieś 18, więc zapasu mają sporo.
Dla mnie ważne, że wszystkie jedzą, są wybarwione i nie są apatyczne.

[Awokado]

Wow! Te "termometry" wyglądają extra, w dodatku sposób przeczesywania dna niezmiernie interesujący. Jedzą żywy wodzień? Ciekawie wyglądałoby pewnie polowanie na żywą ochotkę lub doniczkowca, ten pokarm ryby zwykle zjadają z podłoża