Nowe elementy w diecie ryb
Posty: 1
|Strona 1 z 1
Nowe elementy w diecie ryb
Witam
Wczoraj, jako że udało mi się nie iść do roboty a i żona dała chwilę wolności (wyszła na jakiś szopinig czy coś
), zajrzałem do lodówki i mym oczom ukazał się półmisek warzyw ugotowanych na parze. W związku z tym że obecne ryby nigdy nie próbowały żadnych naturalnych warzyw postanowiłem zrobić mały test. Przygotowałem marchewkę, brokuł oraz kalafior.
Przyznam szczerze że zdziwiłem się zachowaniem ryb: jako pierwsza podpłynęła samica bojownika, spróbowała wszystkiego i została przy brokule. Po chwili obok warzywek był istny kocioł. A tak przedstawiał się ranking popularności:
- brokuły - niekwestionowany lider, kto mógł starł się uszczknąć kawałek. Najciekawsze jak dla mnie było zachowanie bojownicy - zawsze spokojna teraz goniła praktycznie wszystkie ryby. Najśmieszniej wyglądało gdy płynęła po "oddech" - okazało się że umie się poruszać całkiem szybko
- kalafior - tę roślinę upodobały sobie głównie krewetki oraz średniej wielkości gupiki, cały czas obok niego ktoś się kręcił ale nie był to jakiś szał
- marchew - praktycznie totalny brak zainteresowania, mam wrażenie że ryby tylko testowały.
Z posiadanych przez mnie ryb tylko dwa gatunki nie były zainteresowane wegetariańską karmą - lśniącooczki oraz sumowate które kiedyś dostałem od miewana (nazwy nie pamiętam niestety).
A na zakończenie zdjęcie w jaki sposób się skończyła uczta (jakieś z 10 minut po rozpoczęciu):
Wczoraj, jako że udało mi się nie iść do roboty a i żona dała chwilę wolności (wyszła na jakiś szopinig czy coś

Przyznam szczerze że zdziwiłem się zachowaniem ryb: jako pierwsza podpłynęła samica bojownika, spróbowała wszystkiego i została przy brokule. Po chwili obok warzywek był istny kocioł. A tak przedstawiał się ranking popularności:
- brokuły - niekwestionowany lider, kto mógł starł się uszczknąć kawałek. Najciekawsze jak dla mnie było zachowanie bojownicy - zawsze spokojna teraz goniła praktycznie wszystkie ryby. Najśmieszniej wyglądało gdy płynęła po "oddech" - okazało się że umie się poruszać całkiem szybko

- kalafior - tę roślinę upodobały sobie głównie krewetki oraz średniej wielkości gupiki, cały czas obok niego ktoś się kręcił ale nie był to jakiś szał
- marchew - praktycznie totalny brak zainteresowania, mam wrażenie że ryby tylko testowały.
Z posiadanych przez mnie ryb tylko dwa gatunki nie były zainteresowane wegetariańską karmą - lśniącooczki oraz sumowate które kiedyś dostałem od miewana (nazwy nie pamiętam niestety).
A na zakończenie zdjęcie w jaki sposób się skończyła uczta (jakieś z 10 minut po rozpoczęciu):
- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- Rezydent
- Posty: 574
- Rejestracja: 26 lis 2013, 18:35
- Lokalizacja: Białystok/Dziesięciny
- Reputacja: 91
- GG: 0
Posty: 1
|Strona 1 z 1
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości