petricalium
Re: petricalium
żeby nie było, że nie mam teoretycznie pływających "zwykłych" ryb 

- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Re: petricalium
Trochę zmian jakie zaszły w stosunku do stanu z pierwszego postu w tym temacie.
filtracja i cyrkulacja:
- wymiana eheim skim 350 na tunze 3162
- wymiana L-deszczowni na ściśnięty dyfuzor loc line
"solenie" :
Brigtwell został zastąpiony przez sole seachema i krople kenta
obsada :
Synodonty b/z ( 11 szt.)
Phyllonemus typus 2+1 - surogat pyszczaków
Lophiobagrus cyclurus 5 szt ( 1 pewna samica) - surogat muszlowców
Alto shell 2+4 ( strata najmłodszego samca w wyniku panicznego skoku przy pracach pożądkowych)
oświetlenie:
doszła trzecia żarówka led zimne gu 10
filtracja i cyrkulacja:
- wymiana eheim skim 350 na tunze 3162
- wymiana L-deszczowni na ściśnięty dyfuzor loc line
"solenie" :
Brigtwell został zastąpiony przez sole seachema i krople kenta
obsada :
Synodonty b/z ( 11 szt.)
Phyllonemus typus 2+1 - surogat pyszczaków
Lophiobagrus cyclurus 5 szt ( 1 pewna samica) - surogat muszlowców
Alto shell 2+4 ( strata najmłodszego samca w wyniku panicznego skoku przy pracach pożądkowych)
oświetlenie:
doszła trzecia żarówka led zimne gu 10
- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Re: petricalium
Trochę dla eksperymentu w zakresie - czy roślinność wielokomórkowa ma szansę u mnie przetrwać zasadziłem chwasty proste : teoretycznie też biotopowa valisinerię, coś jak moczarkę i jakiegoś polskiego wątrobowca ( na oko jak mech tyle, że żyjący w Supraśli a skasowany od adamsa2121).
z czym zielenina musi się zetknąć
- twarda woda,
- żwiropiach jako podłoże
- zerowe "dokarmianie" i gazowanie ( też poprzez praktyczny brak pokarmów sztucznych)
- deficyt świetlny ( tylko ledy)
- potencjalne wyjałowienie ze związków azotu i fosforu ( wpięte w nadfiltrację : przerost purigenu (dawka na 800 litrów czyli 200 ml oraz 100 ml phosguard'u).
- wysoka przewodność ( wynik "solenia")
szanse więc nikłe: tu brak podgryzaczy, część posadzona na stanowisku z jakąś tam szansą na ograniczoną "kąpiel słoneczną" czyli jak widać niewiele.
szczerze to przy fiasku eksperymentu smucić się nie będę, chyba od ziela (każdego
) odzwyczaiłem się na tyle, że (aż boleśnie) mi nie pasuje.
z czym zielenina musi się zetknąć
- twarda woda,
- żwiropiach jako podłoże
- zerowe "dokarmianie" i gazowanie ( też poprzez praktyczny brak pokarmów sztucznych)
- deficyt świetlny ( tylko ledy)
- potencjalne wyjałowienie ze związków azotu i fosforu ( wpięte w nadfiltrację : przerost purigenu (dawka na 800 litrów czyli 200 ml oraz 100 ml phosguard'u).
- wysoka przewodność ( wynik "solenia")
szanse więc nikłe: tu brak podgryzaczy, część posadzona na stanowisku z jakąś tam szansą na ograniczoną "kąpiel słoneczną" czyli jak widać niewiele.
szczerze to przy fiasku eksperymentu smucić się nie będę, chyba od ziela (każdego

- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Re: petricalium
Pierwsza jaskółka zmian, taki "ortodoksyjny" kamieniarz sadzi roślinki
, to już tylko krok do jakiegoś cholendra.
Wybacz nie mogłem się powstrzymać.

Wybacz nie mogłem się powstrzymać.
- 0
Re: petricalium
No to entualne "holenderskie zarzewie" zostało powstrzymane
.
I tak cały tydzień wytrzymałem z zielem.
Łatwiej było mi je wykarczować wobec faktu, że zdrojek zaczą wyraźnie gubić zwartość grupową więc ostatnie skupiska zostały przesiedlone do zaprzyjaźnionego baniaka razem z kawałkami już rośliny moczarkopodobnej na literę "p" ( o dziwo po samoczynnych podziałach każdy oddcinek miał zieloniutkie stożki i świeże odrosty - jak dla mnie zbyt zielona roślina, więc tym bardziej wylatywała).
Tyle, że to nie koniec z plantami, został nurzaniec dziwne, ale nie marnieje i nawet rozpoczą już jednostanowiskową ekspansję
,
Oczywiście nie zamierzam zwiększyć oświetlenia bądź świadomie karmić chwasta → jak da radę zostanie.

I tak cały tydzień wytrzymałem z zielem.
Łatwiej było mi je wykarczować wobec faktu, że zdrojek zaczą wyraźnie gubić zwartość grupową więc ostatnie skupiska zostały przesiedlone do zaprzyjaźnionego baniaka razem z kawałkami już rośliny moczarkopodobnej na literę "p" ( o dziwo po samoczynnych podziałach każdy oddcinek miał zieloniutkie stożki i świeże odrosty - jak dla mnie zbyt zielona roślina, więc tym bardziej wylatywała).
Tyle, że to nie koniec z plantami, został nurzaniec dziwne, ale nie marnieje i nawet rozpoczą już jednostanowiskową ekspansję

Oczywiście nie zamierzam zwiększyć oświetlenia bądź świadomie karmić chwasta → jak da radę zostanie.
- 0
Mann am Boden
Re: petricalium
A ja coś mam 

- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości