ślimaki świderki w akwarium
Re: Świderki
też ze 30 mogę wydać, w sobotę eksterminowałem ponad 100 lub więcej.
jesteś pewien, że chcesz dobrowolnie wprowadzić tą potencjalną plagę
jesteś pewien, że chcesz dobrowolnie wprowadzić tą potencjalną plagę

- 0
Mann am Boden
Re: Świderki
Dzięki miewan, ale umówiłem się już z adams2121 
Co do plagi tona 100% tak, w poprzednim akwa miałem i nie było problemu, oczywiście przy nieznacznej pomocy helenek.

Co do plagi tona 100% tak, w poprzednim akwa miałem i nie było problemu, oczywiście przy nieznacznej pomocy helenek.
- 0
- Rezydent
- Posty: 574
- Rejestracja: 26 lis 2013, 18:35
- Lokalizacja: Białystok/Dziesięciny
- Reputacja: 91
- GG: 0
Re: Świderki
pomoc helenek przy świderkach nie jest takie oczywiste, nie raz czy dwa widziałem totalne olewanie tych drugich przez te pierwsze.
- 0
Mann am Boden
Re: Świderki
helenek mam ok 30 szt a świderków 200-500 -1000 nie da rady policzyć, jest ich sporo prawie całe dno się rusza lecz nikomu to nie przeszkadza - większa konkurencja do pokarmu, nie zostaje nic
w reszcie akwariów mam zatoczki i regularne gniecenie na pokarm dla ryb i krewetek - mi to nie przeszkadza
świderków mam zatrzęsienie lecz głównie młodych - starych się pozbyłem większości
w reszcie akwariów mam zatoczki i regularne gniecenie na pokarm dla ryb i krewetek - mi to nie przeszkadza
świderków mam zatrzęsienie lecz głównie młodych - starych się pozbyłem większości
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: Świderki
Ad miewan
Też tak miałem. Nawet myślę ze gdzieś tu na forum jest pytanie dlaczego heleny nie jedzą mi świderków nawet gdy te siedzą i na "głowie". Było tak ze dwa miesiące, potem nagle pojawiły się małe helenki i wszystko wróciło do normy tzn. dno bardzo szybko pokryło się pustymi muszlami.
Inna sprawa że mi świdry nie przeszkadzają, a jednak trochę dobrej roboty robią ...
Też tak miałem. Nawet myślę ze gdzieś tu na forum jest pytanie dlaczego heleny nie jedzą mi świderków nawet gdy te siedzą i na "głowie". Było tak ze dwa miesiące, potem nagle pojawiły się małe helenki i wszystko wróciło do normy tzn. dno bardzo szybko pokryło się pustymi muszlami.
Inna sprawa że mi świdry nie przeszkadzają, a jednak trochę dobrej roboty robią ...
- 0
- Rezydent
- Posty: 574
- Rejestracja: 26 lis 2013, 18:35
- Lokalizacja: Białystok/Dziesięciny
- Reputacja: 91
- GG: 0
Re: Świderki
Parę lat temu na jednym z "prestiżowych" for (obecnie trupie), wdałem się w polemikę ze "znawcami" na temat skuteczności helenek w walce np. ze świderkami czy zatoczkami. Wyciągnąłem podobne wnioski jak Twoje. Helenki nie były zainteresowane małymi ślimakami
"Znawcy" wytykali mi ,że gów... wiem i helenka jest po prostu zaje.... Walczy i zżera wszystkie ślimaki.
Nie dało się ich przekonać, że może być inaczej. Pozwoliłem sobie wniknąć trochę w anatomię anentome helena
. Co się dowiedziałem, mianowicie helena aby pożreć ofiarę wstrzykuje jej jad, który można powiedzieć jeszcze bardziej "rozmiękcza" ślimaka (wcześniej go zabijając). Następnie wpuszcza "trąbkę" i go wysysa. Nie trzeba być specjalistą aby zauważyć, że dorosła helenka ma większą"trąbkę" niż cały mały zatoczek lub świderek
Nie ma więc możliwości aby go zabiła, ponieważ nie ma jak wpuścić jadu. Sytuacja się zmienia gdy wyklują się mali mordercy. Ich narządy ssące są proporcjonalne do wielkości swoich małych ofiar . Przy walce ze ślimakami metodą na "helenę" trzeba mieć na uwadze to, że drapieżca się nażre a później długo odpoczywa zakopany w podłożu. Aby skutecznie walczyć tą metodą, trzeba się zaopatrzyć w naprawdę dużą ilość anentome helena.
Mam nadzieję, że trochę naświetliłem obraz, braku zainteresowania helenek małymi ślimakami
POZDRO

"Znawcy" wytykali mi ,że gów... wiem i helenka jest po prostu zaje.... Walczy i zżera wszystkie ślimaki.
Nie dało się ich przekonać, że może być inaczej. Pozwoliłem sobie wniknąć trochę w anatomię anentome helena


Mam nadzieję, że trochę naświetliłem obraz, braku zainteresowania helenek małymi ślimakami

POZDRO
- 0
Re: Świderki
KODI pisze:Parę lat temu na jednym z "prestiżowych" for (obecnie trupie), wdałem się w polemikę ze "znawcami" na temat skuteczności helenek w walce np. ze świderkami czy zatoczkami. Wyciągnąłem podobne wnioski jak Twoje. Helenki nie były zainteresowane małymi ślimakami![]()
"Znawcy" wytykali mi ,że gów... wiem i helenka jest po prostu zaje.... Walczy i zżera wszystkie ślimaki.
Nie dało się ich przekonać, że może być inaczej. Pozwoliłem sobie wniknąć trochę w anatomię anentome helena. Co się dowiedziałem, mianowicie helena aby pożreć ofiarę wstrzykuje jej jad, który można powiedzieć jeszcze bardziej "rozmiękcza" ślimaka (wcześniej go zabijając). Następnie wpuszcza "trąbkę" i go wysysa. Nie trzeba być specjalistą aby zauważyć, że dorosła helenka ma większą"trąbkę" niż cały mały zatoczek lub świderek
Nie ma więc możliwości aby go zabiła, ponieważ nie ma jak wpuścić jadu. Sytuacja się zmienia gdy wyklują się mali mordercy. Ich narządy ssące są proporcjonalne do wielkości swoich małych ofiar . Przy walce ze ślimakami metodą na "helenę" trzeba mieć na uwadze to, że drapieżca się nażre a później długo odpoczywa zakopany w podłożu. Aby skutecznie walczyć tą metodą, trzeba się zaopatrzyć w naprawdę dużą ilość anentome helena.
Mam nadzieję, że trochę naświetliłem obraz, braku zainteresowania helenek małymi ślimakami![]()
POZDRO
Lubię to!
- 0


Re: ślimaki świderki w akwarium
Moje 'służbowe' Heleny wprost kochały się w młodych ampulariach, takich już około 0.6cm.
Do dzisiaj mam kilka walających się skorupek
Za do w domu widziałem kilkukrotne zapasy heleka vs świderek (dorosły, ok 1cm)
i skończyło się.... na zapasach. Obie strony cieszą się dobrym zdrowiem
Do dzisiaj mam kilka walających się skorupek

Za do w domu widziałem kilkukrotne zapasy heleka vs świderek (dorosły, ok 1cm)
i skończyło się.... na zapasach. Obie strony cieszą się dobrym zdrowiem

- 0

Re: ślimaki świderki w akwarium
Teraz trzeba zastanowić się nad "dobrocią" tuberkulaty, jak widać jest chęć ich wprowadzenia a potem od razu pojawia się "problem" jak walczyć z efektem ich "parcie na rozród".
Przytoczę tu może w formie anegdoty jeden z moich dawnych postów zamieszczonych na "dawnym" forum, choć cytować go będę z jeszcze innego forum :
"Przy "zadbaniu" o conditions , można mieć z nimi spory problem estetyczny, ale też jak w moim przypadku egzystencjalny dla ryb (podjadanie ikry), które hoduje i pomimo swojej pożytecznej roli zaczynają ostro wnerwiać (zwłaszcza samice muszlowców ) , w ostatnim czasie, czy poprzez eksterminację przy podmiankach, czy przez przesiedlenie do zbiorników osób wyrażających na nie zapotrzebowanie wysiedliłem ich grubo ponad 500, a podejrzewam, że mam drugie albo i trzecie tyle.
Ostatnio najprawdopodobniej przy braku dostatecznej ilości żarcia (karmie tylko żywym + minimalna ilość płatków lub mrożonek) wypełzają i okupują kamienie a z nich przenoszą się na szyby a następnie taflę wody, gdzie łączą się w większe skupiska nawet po 20 szt..
Sądzę iż są to swoiste "tratwy" ekspansyjne, podejrzewam, że właśnie w taki sposób w naturze "kolonia" po "stwierdzeniu" wysycenia osobniczego na danym terenie próbuje zdobyć nowe obszary żerowania (przenosząc się z nurtem wody) i pomimo, że do rozrodu nie potrzebują innych osobników to jak to mówią w "kupie siła" (stabilność i trwałość "tratwy"). Zauważyłem, że pojedyncze osobniki co jakiś czas uwalniają się z takiej konstrukcji i opadają na dno, zanim więc taki twór ulegnie rozsypce zapewne może "zaatakować" rozległy obszar.
Ten sposób na lebensraum jest wygodny dla mnie do ich ekstradycji (wystarczy zanurzyć siatkę w nurcie), ale też kłopotliwy wobec filtrowania tafli, tutaj cieszę się, że mam samodzielny skimerek, tyle że muszę częściej niż bym chciał opróżniać jego panelik filtracyjny (...)".
Można zastanowić się tu jeszcze nad jednym pożyteczna rola to "drenowanie" szczególnie piaskowego podłożą ( wyjadanie resztek, zruszanie warstw więc unikanie stref beztlenowych), ale...świderek też sra więc obciąża "system", zjada ikrę, puki trzyma się podłoża jest ok.
Trzeba pamiętać iż masowe "wycieczki" poza substrat oznaczają "wysycenie osobnicze" podłoża więc powtórzę, te dziesiątki a nawet setki mięczaków to również dostarczyciele do baniaka produktów przemiany materii w każdej postaci.
Wojtek planujesz "malawkę" tu jest lepszy niż helenka biologiczny "sposób na świdry" taką rolę może i spełnia gębacz plamisty (Nimbochromis livingstonii) a zwłaszcza Nimbochromis venustus (problem to to, że Twój zbiorniczek raczej mieści się w kategorii małe)
Przytoczę tu może w formie anegdoty jeden z moich dawnych postów zamieszczonych na "dawnym" forum, choć cytować go będę z jeszcze innego forum :
"Przy "zadbaniu" o conditions , można mieć z nimi spory problem estetyczny, ale też jak w moim przypadku egzystencjalny dla ryb (podjadanie ikry), które hoduje i pomimo swojej pożytecznej roli zaczynają ostro wnerwiać (zwłaszcza samice muszlowców ) , w ostatnim czasie, czy poprzez eksterminację przy podmiankach, czy przez przesiedlenie do zbiorników osób wyrażających na nie zapotrzebowanie wysiedliłem ich grubo ponad 500, a podejrzewam, że mam drugie albo i trzecie tyle.
Ostatnio najprawdopodobniej przy braku dostatecznej ilości żarcia (karmie tylko żywym + minimalna ilość płatków lub mrożonek) wypełzają i okupują kamienie a z nich przenoszą się na szyby a następnie taflę wody, gdzie łączą się w większe skupiska nawet po 20 szt..
Sądzę iż są to swoiste "tratwy" ekspansyjne, podejrzewam, że właśnie w taki sposób w naturze "kolonia" po "stwierdzeniu" wysycenia osobniczego na danym terenie próbuje zdobyć nowe obszary żerowania (przenosząc się z nurtem wody) i pomimo, że do rozrodu nie potrzebują innych osobników to jak to mówią w "kupie siła" (stabilność i trwałość "tratwy"). Zauważyłem, że pojedyncze osobniki co jakiś czas uwalniają się z takiej konstrukcji i opadają na dno, zanim więc taki twór ulegnie rozsypce zapewne może "zaatakować" rozległy obszar.
Ten sposób na lebensraum jest wygodny dla mnie do ich ekstradycji (wystarczy zanurzyć siatkę w nurcie), ale też kłopotliwy wobec filtrowania tafli, tutaj cieszę się, że mam samodzielny skimerek, tyle że muszę częściej niż bym chciał opróżniać jego panelik filtracyjny (...)".
Można zastanowić się tu jeszcze nad jednym pożyteczna rola to "drenowanie" szczególnie piaskowego podłożą ( wyjadanie resztek, zruszanie warstw więc unikanie stref beztlenowych), ale...świderek też sra więc obciąża "system", zjada ikrę, puki trzyma się podłoża jest ok.
Trzeba pamiętać iż masowe "wycieczki" poza substrat oznaczają "wysycenie osobnicze" podłoża więc powtórzę, te dziesiątki a nawet setki mięczaków to również dostarczyciele do baniaka produktów przemiany materii w każdej postaci.
Wojtek planujesz "malawkę" tu jest lepszy niż helenka biologiczny "sposób na świdry" taką rolę może i spełnia gębacz plamisty (Nimbochromis livingstonii) a zwłaszcza Nimbochromis venustus (problem to to, że Twój zbiorniczek raczej mieści się w kategorii małe)
- 0
Mann am Boden
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość