Kulig 2018 -27.01.2018

[miewan]

Nie czekamy do poniedziałku :
wstępna kalkulacja

ognisko a tu :
kiełbaski 150g 60porcji
ziemniaki w folii do pieczenia 6kg
krupnioki 60szt
grochówka 300ml 60porcji
bigos 300g 60porcji (tu jest propozycja o podzielenie na pół i część postawić na sali)
chrzan, musztarda, ketchup, sos czosnkowy do ziemniaków
pieczywo
przejazd saniami lub furmanką (uzależnione od tego czy będzie śnieg)
koszt na jedną osobę ok 55,00zł netto czyli w najgorszym razie 68 zł

biesiada na sali
kartacze 100g 120szt
kiszka ziemniaczana 300g 50p
surówka z kiszonej kapusty 100g 60p
ogórki kiszone 100g 60p
smalczyk 150g 30p
wędliny 50g (palcówka, słoninka wędzona z cebulką, polędwica podsuszana, boczek wędzony) 80p
szynka wędzona w całości (coś w rodzaju kumpiaka) ok 6-7kg
kompot z suszu owocowego 30l
kwas chlebowy (może być też podpiwek) 30l
coca-cola 1l 60szt
kawa, herbata
pieczywo
tu jest propozycja o, aby zrobić na zimno szczupaki faszerowane lub sumy, przy takiej ilości osób będą potrzebne 3szt
przy takich ilościach koszt na osobę to 60,00zł netto czyli ok 74 zł , oczywście napoje to są prognozy, wartość końcowa będzie liczona od ilości wypitych napoi a nie prognozowanych i tu jeszcze pytanie ewentualnego odnośnie grzańca ? (grzaniec robiona z piwa lub wina).

Koszt noclegu 35,00zł + 18,00zł śniadanie


Więc przy założeniu, że wszystko ma 23%VAT (a raczej nie) to:
koszt pełnej impry (ognisko,kulig,spanie,śniadanie) na osobę to ok 195 zł
tylko ognisko + kulig ok.68 zł (nie ma opcji jakby samego ogniska)
ognisko,kulig,biesiada - 142 zł
tylko ognisko/kulig/spanie/śniadanie - 121 zł (bez śniadania - 103 zł)
tylko biesiada + spanie+śniadanie - 127 zł (bez śniadania - 109 zł)
pies dodatkowe 10 zł (kotów chyba nie doliczają )

[miewan]

Jak widzę, wobec braku komentarzy, nieco Was "przytkało", natomiast koszt nam wzrósł z uwagi na biesiadę, a tak byłaby to cena porównywalna do tej ubiegłorocznej.
Zachęcam też do wnoszenia uwag lub korygowania ilości i asortymentu dań.
Ja zrezygnowałbym jak teraz patrzę :
1. z bigosu na ognisku i biesiadzie.
2. kumpiaka lub wędlin na biesiadzie (coś za coś)
3. colę na biesiadzie już na wstępie ograniczyłbym do 15 litrowych butelek (choć akurat napoje będą liczone od faktycznego "zużycia")
4. jednak zrezygnował z propozycji rybnej
5 i darował sobie grzańca
też zmniejszyłbym zakładaną ilość porcji do 50 (tam gdzie było 60), gdybyśmy zostawili wędliny to również 50 porcji a kiszki do 40 porcji,
z uwagi na fakt, że część liczonych tu osób to dzieci, oraz to że nie wszyscy zostaną na biesiadzie.
Generalnie oficjalnie mamy potwierdzić do 15.12 i do tego momentu odprowadzić 30% zaliczkę.
Myślę, więc że "wpisowe" określimy właśnie na tych 30%, nie wiem tylko jak i czy wogóle doliczać w to dzieci

[woytek]

Trzeba skorygować propozycje p.J. do reali imprezy.Andrzej czy możesz zrobić ekonomiczne zestawienie,prześlę je w pn.do wyceny.

[miewan]

Tak naprawdę to musimy prawie dokładnie wiedzieć, ile osób będzie na poszczególnych częściach imprezy.
Wstępnie "wyciąłem" to co ja bym ograniczył, poczekajmy na wypowiedzi innych osób zainteresowanych udziałem.

[Misiak]

Wycinki miewana + wywaliłbym krupnioki z ogniska lub je mocno ograniczył (za dużo żarcia nawet jak dla mnie, chyba ktoś na kacu menu robił ) i na biesiadzie zostawiłbym wędliny i kumpiaka.

[William]

Na ognisku zostawilbym tylko to co ogniskowe... kielbaska, ziemniaki, keczupy itp, kawa, herbata.
Ognisko i tak będzie chwilowe a później dalsza część jadalna na biesiadzie...


Wysłane z mojego HTC One M9 przy użyciu Tapatalka

[adams2121]

Dzieci nie liczymy

To są propozycje z wieczoru + inwencja - śmiało, jeśli je ograniczy my, lepiej dla nas
Wybierzmy najlepsze rozwiązanie.

[Bieta]

Jak widzę, wobec braku komentarzy, nieco Was "przytkało", natomiast koszt nam wzrósł z uwagi na biesiadę, a tak byłaby to cena porównywalna do tej ubiegłorocznej.
Zachęcam też do wnoszenia uwag lub korygowania ilości i asortymentu dań.
Ja zrezygnowałbym jak teraz patrzę :
1. z bigosu na ognisku i biesiadzie.
2. kumpiaka lub wędlin na biesiadzie (coś za coś)
3. colę na biesiadzie już na wstępie ograniczyłbym do 15 litrowych butelek (choć akurat napoje będą liczone od faktycznego "zużycia")
4. jednak zrezygnował z propozycji rybnej
5 i darował sobie grzańca
też zmniejszyłbym zakładaną ilość porcji do 50 (tam gdzie było 60), gdybyśmy zostawili wędliny to również 50 porcji a kiszki do 40 porcji,
z uwagi na fakt, że część liczonych tu osób to dzieci, oraz to że nie wszyscy zostaną na biesiadzie.
Generalnie oficjalnie mamy potwierdzić do 15.12 i do tego momentu odprowadzić 30% zaliczkę.
Myślę, więc że "wpisowe" określimy właśnie na tych 30%, nie wiem tylko jak i czy wogóle doliczać w to dzieci

Tak jak pisze Andrzej, skłonna bym była zrezygnować z pozycji nr 1, 4, 5- to według moich upodobań kulinarnych.

[Seban]

Bardzo dużo jest tego jedzenia.
Ognisko.
Ponieważ chcą oni zarobić, rezygnacja z z jednej czy z dwóch pozycji zmniejszy koszt ogniska zaledwie o kilka złotych. Przypuszczam, iż nie będzie to kwota odczuwalna. Zrezygnowałbym całkowicie z jedzenia przy ognisku, tym bardziej, iż będzie ono trwało dość krótko w porównaniu do biesiady. Z drugiej strony będzie ono dość późno, a zakładając, iż większość jednak będzie przyjezdna lub po wykładach w instytucie, to będziemy chcieli jak najszybciej napełnić brzuchy. Jeżeli ognisko ma być z jedzeniem to zostawiłbym tylko kiełbasę, pieczywo i sosy.
Biesiada.
Nie wiem, jak długo będziemy siedzieć. Zakładając około 3h i ciepły posiłek, mniej więcej co półtorej godziny proponuję:
- zacząć od kartaczy 2 szt. na głowę
- za półtorej godziny kiszka ziemniaczana 2 szt. na głowę
- za kolejne półtorej godziny 300ml gorącego barszczyku (dobrze zrobi po osmozie)
surówka z kiszonej kapusty i ogórki podane do kartaczy i kiszki
Po kartaczach i przez całą dalszą biesiadę
smalczyk, wędliny (palcówka, słoninka wędzona z cebulką, polędwica podsuszana, boczek wędzony), szynka wędzona w całości (coś w rodzaju kumpiaka), kompot z suszu owocowego 300-500ml na głowę
coca-cola i jeżeli sami robią kwas chlebowy i podpiwek, wybrałbym jedną lub dwie opcje lub ze wszystkiego zrezygnował i jak ktoś będzie chciał to sobie u nich kupi
grzaniec, jak ktoś będzie chciał to sobie u nich kupi
kawa, herbata, kompot z suszu
pieczywo
Kwestię dzieci, trzeba u nich dogadać. Nie sądzę aby dołożyli w gratisie jakieś mini porcje dla dzieci. Za wszystko sobie policzą.

Uważam, że w menu pierwszeństwo mają dania regionalne: kartacze, kiszka ziemniaczana, palcówka, słonina z cebulą, kumpiak. Z tego by nie rezygnował. Usunąłem też grochówkę na rzecz barszczyku z trzech powodów. Po pierwsze taniej jest przygotować barszczyk niż grochówkę. Po drugie, będzie już dość tłustych i ciężkich potraw. Barszczyk zdecydowanie lżejszy od grochówki. Po trzecie, barszczyk lepiej robi na ciężką głowę.

[miewan]

"Kulinaria" były ustalane jakby wprost po naradzie w piątek.
Więc jakby tak zsumować wypowiedzi :
z dodatkowych propozycji Pani Jolanty
- zdecydowanie nie przyjmujemy propozycji rybnej
- nie zdecydujemy się na grzańca
- colę zredukujemy jeszcze do 5 litrowych butelek
ognisko :
- wywalamy bigos
- wywalamy grochówkę
- wywalamy krupnioka
biesiada:
- skoro już nie ma grochówki to nie ma
- ograniczamy colę j.w
- jednak wybrałbym pomiędzy kumpiakiem ( tego ma być 6-7 kilo ! - więc drogo) a wędlinami, na korzyść tylko wędlin.
I tyle. I taki przekaz do Wikinga bym puścił
Sprawę ilości porcji możemy ogarnąć dopiero, jak będziemy znać liczby uczestników w poszczególnych fazach imprezy.
Dla tego nieco zedytuję naszą listę zgłoszeniową.
O odpłatność za dzieci - myślę, że tylko wyłącznie za sam przejazd saniami zapytamy, zresztą też o cenę tylko samego kuligu, bez ogniska, natomiast nie doliczymy ich do liczby osób zgłoszonych.