płytki projekt - tereny zalewowe
Re: płytki projekt - tereny zalewowe
Rozwiązanie drugiej zagadki z poprzedniego postu
: i kolejna : co to kwitnie ?

- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Re: płytki projekt - tereny zalewowe
Piekny krabi kwiat, wspomagasz to to co2 dla tej pieknej czerwieni? 
im@tapatalk

im@tapatalk
- 0

Re: płytki projekt - tereny zalewowe
to roślina z gatunku krabie szczypce :p a o co chodzi z tym pierwszym to za cholerę nie wiem choć się przyglądałem wnikliwie
- 0
- Bywalec
- Posty: 207
- Rejestracja: 28 paź 2013, 08:52
- Lokalizacja: Białystok/Piasta
- Reputacja: 18
- GG: 4993916
Re: płytki projekt - tereny zalewowe
Myślę że chodzi o element zaznaczony na czerwono ... 

- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- Rezydent
- Posty: 574
- Rejestracja: 26 lis 2013, 18:35
- Lokalizacja: Białystok/Dziesięciny
- Reputacja: 91
- GG: 0
Re: płytki projekt - tereny zalewowe

pawelek2304 pisze:z tym pierwszym to za cholerę nie wiem choć się przyglądałem wnikliwie
czyżbyś nie znalazł żaby

W tamtym poście zadałem też jeszcze jedno pytanie , które teraz skrócę - kto coś wie o gąbkach słodkowodnych ? żeby było wiadomo o co pytam jeszcze raz fotki :
Tak te wielu znane przy świeżych korzeniach i baniakach gluty to babka słodkowodna Ephydatia fluviatilis, która ma nawet polską nazwę nawodnik rzeczny
- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Re: płytki projekt - tereny zalewowe
Generalnie gąbki słodkowodne przestały mnie interesować ( zresztą podobnie jak widzę wszystkich Was) - zanikła w szczypcach
Z wprowadzonych 3 karbów żyją 2, "ten którego nie ma" był sukcesywnie i rozciągnięte w czasie dosłownie rozrywany przez paskudy. Nibyryby ( raz jeden raz drugi) zaczęły od odrywania nóżek niczym w starym kawale o radzieckich naukowcach odrywających muchom nogi z puentą po wyrwaniu ostatniej - "nie chodzi" , wtedy w ruch poszły szczypce a następnie dobranie się do wnętrza tułowia, co dziwne pozostałe dwa mają się dobrze ( nawet jeden przeszedł wylinkę) i "odszczypują się" poskoczkom jednocześnie próbując podszczypać sumiki.
Nareszcie udało mi się wywalić ostatni duży otoczak zastępując go "zwałem mangrowym " wygląda to mniej więcej tak :

Z wprowadzonych 3 karbów żyją 2, "ten którego nie ma" był sukcesywnie i rozciągnięte w czasie dosłownie rozrywany przez paskudy. Nibyryby ( raz jeden raz drugi) zaczęły od odrywania nóżek niczym w starym kawale o radzieckich naukowcach odrywających muchom nogi z puentą po wyrwaniu ostatniej - "nie chodzi" , wtedy w ruch poszły szczypce a następnie dobranie się do wnętrza tułowia, co dziwne pozostałe dwa mają się dobrze ( nawet jeden przeszedł wylinkę) i "odszczypują się" poskoczkom jednocześnie próbując podszczypać sumiki.
Nareszcie udało mi się wywalić ostatni duży otoczak zastępując go "zwałem mangrowym " wygląda to mniej więcej tak :
- 1
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Re: płytki projekt - tereny zalewowe
Po zamordowaniu jedynego kraba (delikt opisany powyżej) paskudy zostawiły w spokoju pozostały dwójkę, a że miałem możliwość okazyjnie nabyć ich jeszcze pięć, to mam już 7 krabów mangrowych.
Co ciekawe, ci nowi dokładnie wiedzą jak się bronić, śmiało wychodzą na pozycje i rzadko zmuszane są do "stroszenia" ( co im zresztą wystarcza) w interakcjach z nibyrybami.
Tyle że obecnie mają wystarczającą ilość czasu by "modelować" anubiasy. Ich "parcie" w EdwardaScissorhands'a jest nieco niepokojące, gdyż zapędy te nie mają wiele wspólnego z głodem, a sprawiają wrażenie świadomego wandalizmu ( z nudów czy jak ?
) , także "jamnik", który wygląda obecnie tak (oglądając od pierwszej fotki jako pierwszej z prawej do ostatniej, jako lewej strony zbiornika) : wkrótce może zostać pozbawiony akcentu zielonego, tym bardziej, że próba hodowli storczyka w warunkach z chronicznie zatopionymi korzeniami powietrznymi doprowadziła do przejścia jego stanu w postać rozpadającej się masy czegoś, z wonnym inaczej akcentem powiedzmy zapachowym.
W tym miejscu rodzi się pytanie : czy ktoś z Was zna różniekierunkową płożącą roślinę (raczej) doniczkową lub emersyjną zdolną utrzymać zanurzone korzenie, ale też częściowo liście pod wodą o wysokości max 10 cm ?.
Jeżeli chodzi o zachowania krabów, to trzeba przyznać iż do "ciepłych kluch" nie należą, praktycznie w czasie aktywności ( zwiększa się im wieczorem) np. teraz widzę całą 7-emkę, cały czas gdzieś łażą, spinają się, przestawiają mniejsze gałązki ( ale też te wizualnie gabarytowo do nich "niedostosowane" ) i praktycznie cały czas coś szamią.
Jest też coś co łączy je z poskoczkami - nękają sumiki.
Jest też coś, co komplikuje takie zestawienie obsady - fakt pochodzenia krabów z Azji Południowej.
Pierwotna dedykacja zbiornika: ryby i jeszcze rośliny (anubiasy) to nadal " afrykańskie poskoczkarium", ale z krabami łączy je jedynie (i aż ) akcent "zalewiska mangrowego".
"Jamnik" wyłamał mi się więc zarówno z Afryki, ale też typowego akwarium - poziom wody to mniej niż połowa jego wysokości, zatopione anubiasy i zwierzęta ( prócz 3 sumików buffei i karlika ), więcej czasu spędzają nad wodą niż pod jej taflą, a nawet wtedy powiedzieć że pływają to obraza dla tych pływających. Natomiast obecny całkowity brak flory ekotonu raczej dyskwalifikuje je jako paludarium, no chyba że uznamy, że "efekt styku" realizowany jest poprzez wyniesione ponad powierzchnię części zatopionych kawałków zwałów korzeni.
Więc co to właściwie jest ?

Co ciekawe, ci nowi dokładnie wiedzą jak się bronić, śmiało wychodzą na pozycje i rzadko zmuszane są do "stroszenia" ( co im zresztą wystarcza) w interakcjach z nibyrybami.
Tyle że obecnie mają wystarczającą ilość czasu by "modelować" anubiasy. Ich "parcie" w EdwardaScissorhands'a jest nieco niepokojące, gdyż zapędy te nie mają wiele wspólnego z głodem, a sprawiają wrażenie świadomego wandalizmu ( z nudów czy jak ?

W tym miejscu rodzi się pytanie : czy ktoś z Was zna różniekierunkową płożącą roślinę (raczej) doniczkową lub emersyjną zdolną utrzymać zanurzone korzenie, ale też częściowo liście pod wodą o wysokości max 10 cm ?.
Jeżeli chodzi o zachowania krabów, to trzeba przyznać iż do "ciepłych kluch" nie należą, praktycznie w czasie aktywności ( zwiększa się im wieczorem) np. teraz widzę całą 7-emkę, cały czas gdzieś łażą, spinają się, przestawiają mniejsze gałązki ( ale też te wizualnie gabarytowo do nich "niedostosowane" ) i praktycznie cały czas coś szamią.
Jest też coś co łączy je z poskoczkami - nękają sumiki.
Jest też coś, co komplikuje takie zestawienie obsady - fakt pochodzenia krabów z Azji Południowej.
Pierwotna dedykacja zbiornika: ryby i jeszcze rośliny (anubiasy) to nadal " afrykańskie poskoczkarium", ale z krabami łączy je jedynie (i aż ) akcent "zalewiska mangrowego".
"Jamnik" wyłamał mi się więc zarówno z Afryki, ale też typowego akwarium - poziom wody to mniej niż połowa jego wysokości, zatopione anubiasy i zwierzęta ( prócz 3 sumików buffei i karlika ), więcej czasu spędzają nad wodą niż pod jej taflą, a nawet wtedy powiedzieć że pływają to obraza dla tych pływających. Natomiast obecny całkowity brak flory ekotonu raczej dyskwalifikuje je jako paludarium, no chyba że uznamy, że "efekt styku" realizowany jest poprzez wyniesione ponad powierzchnię części zatopionych kawałków zwałów korzeni.
Więc co to właściwie jest ?


- 3
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
- Moderator
- Posty: 351
- Rejestracja: 03 paź 2013, 07:17
- Lokalizacja: Białystok
- Reputacja: 100
- GG: 0
Re: płytki projekt - tereny zalewowe
miewan pisze:W tym miejscu rodzi się pytanie : czy ktoś z Was zna różniekierunkową płożącą roślinę (raczej) doniczkową lub emersyjną zdolną utrzymać zanurzone korzenie, ale też częściowo liście pod wodą o wysokości max 10 cm
A może Spathiphyllum spp. . Ta roślina powinna poradzić sobie z korzeniami zanurzonymi w wodzie. Można ją ukształtować, aby główny pęd był pod wodą a liście wyrastałyby ponad wodę.
- 0
- Bywalec
- Posty: 238
- Rejestracja: 08 paź 2015, 14:02
- Lokalizacja: Mońki
- Reputacja: 65
- GG: 0
Re: płytki projekt - tereny zalewowe
Ha, no i znalazłem miejscówkę - biotop zalewowy
,
Cezar skrzydłokwiat mam w "ściąganym", niestety do "jamnika" byłby za wysoki, no chyba że są odmiany petit no i z tym płożeniem to tak sobie



Cezar skrzydłokwiat mam w "ściąganym", niestety do "jamnika" byłby za wysoki, no chyba że są odmiany petit no i z tym płożeniem to tak sobie

- 0
Mann am Boden
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość