Sposób na upały

Witam.
Wyciągnąłem wnioski z zeszłorocznej katastrofy, kiedy to straciłem znaczną część obsady i tym razem już się zabezpieczyłem. Początkowo myślałem nad wentylatorami komputerowymi lub łazienkowymi. Większość właśnie takie stosuje.
http://forum.klub-malawi.pl/chlodzenie-t23726.html
Ostatecznie postawiłem na najzwyklejsze, gotowe biurkowe o mocy 15 W z OBI i wtłaczanie powietrza do akwarium, a nie jego odsysanie. Mają nawet prawie akwarystycznego klipsa, który przydaje się do instalacji.
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
Powyżej zbiornik ("Forgotten pool") 175l (wody netto 150), udało mi się zejść z 29*C do 25.
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
To czy wtłaczamy czy odsysamy nie ma chyba większego znaczenia (chyba że dla żywotności samego urządzenia). Wentylator wtłacza powietrze z prawej strony zbiornika, a wylatuje ono przez szparę z lewej. Pod ręką czuć wyraźny ruch powietrza.
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
Ten zbiornik ("Malezyjski czarny strumień") ma nominalnie 156l i zawiera 120l wody. Na razie udało mi się zejść z 29 do 26*C.
Wentylatory wyłączam na noc. Do rana temperatura rośnie o jeden stopień, więc można powiedzieć, że nie wykorzystuję jeszcze pełni ich możliwości. Robię tak ponieważ jestem zupełnie zadowolony z wyników, a nie chcę też dopuścić do zbytnich skoków temperatur (na razie nie zdecydowałem się jeszcze na zakup odwróconego termoregulatora). Jedynym minusem jest widoczny gołym okiem nawet dobowy ubytek wody. Najważniejsze że zabezpieczyłem dwa najbardziej zagrożone zbiorniki przed dzisiejszym i jutrzejszym piekłem.
Polecam każdemu takie proste, gotowe i niedrogie rozwiązanie. Choć może dla tych z firmowymi pokrywami może nie będzie zbyt wygodne, to z drugiej strony dla bezpieczeństwa ryb, chyba warto na parę dni zrezygnować z części estetyki.
pozdrawiam
Wyciągnąłem wnioski z zeszłorocznej katastrofy, kiedy to straciłem znaczną część obsady i tym razem już się zabezpieczyłem. Początkowo myślałem nad wentylatorami komputerowymi lub łazienkowymi. Większość właśnie takie stosuje.
http://forum.klub-malawi.pl/chlodzenie-t23726.html
Ostatecznie postawiłem na najzwyklejsze, gotowe biurkowe o mocy 15 W z OBI i wtłaczanie powietrza do akwarium, a nie jego odsysanie. Mają nawet prawie akwarystycznego klipsa, który przydaje się do instalacji.
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
Powyżej zbiornik ("Forgotten pool") 175l (wody netto 150), udało mi się zejść z 29*C do 25.
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
To czy wtłaczamy czy odsysamy nie ma chyba większego znaczenia (chyba że dla żywotności samego urządzenia). Wentylator wtłacza powietrze z prawej strony zbiornika, a wylatuje ono przez szparę z lewej. Pod ręką czuć wyraźny ruch powietrza.
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
Ten zbiornik ("Malezyjski czarny strumień") ma nominalnie 156l i zawiera 120l wody. Na razie udało mi się zejść z 29 do 26*C.
Wentylatory wyłączam na noc. Do rana temperatura rośnie o jeden stopień, więc można powiedzieć, że nie wykorzystuję jeszcze pełni ich możliwości. Robię tak ponieważ jestem zupełnie zadowolony z wyników, a nie chcę też dopuścić do zbytnich skoków temperatur (na razie nie zdecydowałem się jeszcze na zakup odwróconego termoregulatora). Jedynym minusem jest widoczny gołym okiem nawet dobowy ubytek wody. Najważniejsze że zabezpieczyłem dwa najbardziej zagrożone zbiorniki przed dzisiejszym i jutrzejszym piekłem.
Polecam każdemu takie proste, gotowe i niedrogie rozwiązanie. Choć może dla tych z firmowymi pokrywami może nie będzie zbyt wygodne, to z drugiej strony dla bezpieczeństwa ryb, chyba warto na parę dni zrezygnować z części estetyki.

pozdrawiam