Akwarium Online

Tak jak wcześniej wspominałem chciałbym zbudować lampę LED nad swoje akwarium. Wiem, że sporo osób posiada hybrydy powstałe z połączenia oświetlenie LED i świetlówek. Ja na początku chciałbym spróbować z samymi LEDAMI i jeśli mój wybór źródła światła się powiedzie nie będę dokładał świetlówek.

Mam kilka koncepcji i jedną z nich, która wydaje mi się najbardziej dopasowana do swojego zbiornika chciałbym teraz przedstawić.

Lampa ma mieć moc 120W - choć to akurat w akwarystyce powinno mieć drugorzędne znaczenie, gdyż moc wyrażona w Watach czasami zupełnie może się rozmijać z potrzebami roślin i zwierząt w akwarium. Ten temat postaram się rozwinąć w odrębnym wątku jeśli ktoś będzie chciał.
Lampa ma się składać z 4 modułów po 30W każdy. Chciałbym aby całość była spięta w 3 niezależne układy. W ostateczności mogą być 4 gdyż każdy kolejny to jak mi się wydaje dodatkowy zasilacz (driver).
Budowa każdego z 4 modułów oparta jest na dziesięciu 3W diodach, które powinny otrzymywać maksymalny prąd 700mA. I tutaj mam prośbę do was o pomoc w doborze elektroniki, a więc dwóch zasilaczy o mocy 30W i prądzie 7A i jednego 60W o prądzie 14A - o ile się nie mylę. Diody w każdym module będą połączone szeregowo. Moduły zaznaczone na rysunku na pomarańczowo również połączę szeregowo.
Regulacji kolorów nie przewiduję, gdyż wiązało by się to z podłączeniem do lampy kilku sterowników. Przyjmijmy że na jeden moduł chciałbym podłączyć driver umożliwiający ściemnianie i rozjaśnianie.
Najważniejszy jest jednak dla mnie dobór odpowiednich zasilaczy.

przy równoległym będziesz miał równo rozłozone spadki , a nie od najjaśniejszej do najciemniejszej

Całość ma świecić jednakowo. Jednak nie ma potrzeby by wszystkie moduły paliły się w jednym czasie. Przy obecnym układzie w akwarium jeden moduł teoretycznie w ogóle nie będzie używany ponieważ nie będzie pod nim roślin.

Z praktyki wiem że jeszcze 7 modułów w szeregu działa w miarę dobrze powyżej zaczynają się problemy.
Dodatkowo nie do końca jest z tym prądem tak jak myślisz:
Spadki napięć na każdym module w szeregu się sumują (10 modułów po około 3,2V led białej to już 32V, plus spadek napięcia na driverze prądowym około 6-8V zależne od konstrukcji), natomiast prąd pozostaje bez zmian czyli dalej 700mA dla takiego łańcucha.
Kolejnym problemem jest rozruch tak długiego łańcucha, prąd początkowy może znacznie przewyższać to co jest już w czasie normalnej pracy i uszkadzać pojedyncze moduły w łańcuchu.

A więc moja rada:
- jeden dobry zasilacz 24V i 150W (napięcie można podkręcić do około 27V wystarczy)
- łańcuchy po 6 modułów
- na każdy łańcuch driver prądowy (np. https://www.maritex.com.pl/pl/moduly-za ... 50-c-16221 )

Przy tej ilości driverów zaczyna mi się robić ostra pajęczyna z przewodów i znacznie wzrastają koszty całości.
Czy przed spaleniem takiego łańcucha nie będzie chroniło podanie na początku mniejszego prądu? Chyba porwałem się z motyką na słońce

Koszty sprawa nieunikniona, a jak się zaczyna z tym walczyć to się jeszcze pojawiają takie których nie przewidziałeś.
Jeżeli chodzi o rozruch led-ów to ich rezystancja bardzo mocno zależy od temperatury struktury, a ta się bardzo mocno zmienia pod wpływem prądu, można to obejść stosując sterowanie analogowe (tylko wcina to strasznie dużo prądu na grzanie, a więc niczego w ten sposób nie oszczędzisz)
A jeżeli chodzi o okablowanie, to tylko trochę kombinacji i można je dość skutecznie zamaskować. Poniżej fotki mojej starej belki z chłodzeniem wodnym. 20 led-ów w łańcuchach po 2x7 led i 1x6 led.
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu