[270] Mała niecka Callipterusa i jego paczki.

[Mattija2]

O proszę Gratulacje!! Jakbym nie znalazł Callipterusów to jestem chętny na młode

[Awokado]

Chętnie odpowiedziałbym, że nie ma sprawy, ale zanim ryby podrosną miną 2-3 miesiące :P Niemniej jednak jesteś pierwszy w kolejce, aby tylko zdrowo rosły Gdybym w 100% zastosował rady i dietę kolegi Adamsa, to ryby byłyby do odbioru za 2-3 tygodnie

[Windus]

Bardzo ładne akwarium. Trochę nie moje klimaty ale gdybym miał wybierać pomiędzy pistią a nurzańcem dałbym tylko i wyłącznie nurzaniec

I oczywiście witam na forum

[Mattija2]

Zmierzyłem dziś parametry - na tę chwilę:

NO2-0 ppm
NO3-25 ppm
pH ~7.8-8

równo po 10 dniach.

Czekamy. Ryby i tak na razie średnio dostępne, więc tym lepiej

A czy cykl ruszył - raczej ruszył. 1 dnia rzuciłem w toń pół kostki mięcha, a jakieś 3-4 dni później osławiony złoty deszcz

[adams2121]

+ za złoty deszcz
Choć ja bym od niego zaczął.

[Mattija2]

Ja dopiero po paru dniach w sumie sobie przypomniałem, że tak mogę wystartować zbiornik. No to mu pomogłem...

[Awokado]

Dobrze, że zbiornik całkiem spory i łatwo było trafić, a nie trochę do wody a trochę na ścianę

[Mattija2]

Haha Posiłkowałem się pojemniczkiem

[Mattija2]

Myślę o innym doborze obsady. Callipterus jest na razie nieosiągalny A nie chcę i nie mam warunków ($$) na WFki.
Jak zawsze po głowie chodzą mi Alto. Calvusy, Compressy. Ale może tym razem grupka Alto shelli?
Na ten przykład 2+4 Alto shell + 8 sztuk Nigripinnisów. Tylko, że nie mam strzelistych skałek,najwyższe mają jakieś połowę wysokości baniaka. Nie ma opcji dostać też serpentynitu na chwilę obecną tak wielkiego, że zrobię sobię skałę na 0.5 m Jedynie łupki, a one tu mi totalnie nie pasują. Co o tym myślicie?

[miewan]

Teoretycznie te 120 cm to nieco mało dla paracipri, ale w praktyce to jednak wbrew pozorom stateczne ryby, skałki są bardziej jako punkty topograficzne, a jak zechce zawisnąć/przytulić się głowa w dół to zrobi to i przy niższej.
Alto shelle zawsze i wszędzie polecać będę.
W tym układzie nie masz "wchodzenia" sobie w drogę.