Akwarium Online

Hej, mam problem z moim bojownikiem. Mam go od 3 miesięcy, początkowo jadł neonkowe hikari. Tak mu smakowało że od kiryskowego trzymał się z daleka i nie mogłem go przestawić na bojownikowe. W końcu zaczął jeść WSZYSTKO. Do tego stopnia że nawet z dnia zbierał pokarm kirysków. Choć karmiłem go zalecanymi ilościami to jakiś czas temu zauważyłem że jest gruby. Stwierdziłem że się spasł. Dostał więc 2 dni głodówki. Po głodówce nie dość że wyglądał jeszcze gorzej to stał się apatyczny i stracił apetyt. 52 litry, pH około 7 (RO: kranówa 1:1), 27°C.

Zdjęcia słabe bo niechętnie wypływa Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postuProszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu

Zostaw, obserwuj, mniej karm kirysy. Bo jak rozumiem, karmisz granulatem te kirysy?

Być może pęcznieje mu w brzuchu - spróbuj pokarmić żywym (ochotka, wodzień, artemia), bo raczej to jest lepsza dieta
dla bojownika niż pelet

thaz pisze:Zostaw, obserwuj, mniej karm kirysy. Bo jak rozumiem, karmisz granulatem te kirysy?

Być może pęcznieje mu w brzuchu - spróbuj pokarmić żywym (ochotka, wodzień, artemia), bo raczej to jest lepsza dieta
dla bojownika niż pelet

Ok, dzięki za radę. Mam w sumie kostkę w zamrażarce: zarówno ochotkę jak i artemię.

Edit:
Udało mi się zrobić dodatkowe zdjęcia. Na pierwszym widać skalę jego otyłości, ale też odstające łuski (( na drugim powinno być widać jakby usta (? Pysk?) miał uszkodzone? Nie wiem skąd i jak.
Zazwyczaj ukrywa się przy dnie, ale czasem chowa się w tej roślinie i dosłownie ZASYPIA przy samej powierzchni. Robi tak tylko gdy jest lampka włączona więc przed chwilą podbiłem temperaturę do 28°.
Co myślicie? Przed chwilą dałem ćwierć rozpuszczonej kostki ochotki. Zaciekawił się, wciągnął, wypluł i uciekł w drugi kąt akwarium.Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postuProszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu

"Jestem na dwóch dietach, bo jedną się nie najadam"
Serio w ramach odchudzania zaserwowałeś mu hamburgery?
Odłów go do słoika niech sobie postoi na głodzie z tydzień. potem może odrobinę dafni na przepchanie kiszek.
Jak jest tłusty to nic mu nie będzie, jak rozwala go puchlina to i tak zdechnie.

ahr pisze:"Jestem na dwóch dietach, bo jedną się nie najadam"
Serio w ramach odchudzania zaserwowałeś mu hamburgery?
Odłów go do słoika niech sobie postoi na głodzie z tydzień. potem może odrobinę dafni na przepchanie kiszek.
Jak jest tłusty to nic mu nie będzie, jak rozwala go puchlina to i tak zdechnie.

Nie, to nie tak: podałem żarcie które nie pęcznieje, zgodnie z radą. Zresztą i tak nic nie zjadł a pozwoliłem sobie na ten ruch bo to był dzień sprzątania. Wieczorem wszystko wciągnąłem wężem.
Puchlina?

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Nie no czekaj, zobacz na jegu łuski - jest ewidentnie chory.
Obawiam się, że już po rybie.

Dzisiaj rano zauważyłem że miał trudności żeby podpłynąć do powierzchni, a jak złapał powietrze to jak kamień na dno. Przy dnie leży pod kątem, dziobem na piachu. Co to może być za choroba?

Edit: Dziś między godziną 7 a 10 rybka zeszła. Znalazłem stronę z dość konkretnymi informacjami na temat posocznicy
https://domowe-akwarium.pl/akwarium/posocznica
Wszystkie objawy się zgadzają. Odnoście przyczyn to z tego co piszecie to pewnie zła (uboga) dieta... Wyszedłem z (jak widać błędnego) założenia że markowa karma dla ryb działa jak karma dla psów: mój pies żyje ponad 10 lat na wyłącznie jednej karmie i ma się bardzo dobrze.

Bojownik je mięso - larwy ochotki, wodzienia, artemii.
A co jest przyczyną chorowy - cholera wie.