Strona 1 z 1

Chory otosek, jakaś narośl na grzbiecie.

Post: 04 paź 2013, 18:56
autor: zxsw
Ktoś musi zacząć w tym dziale, tylko dlaczego ja? :(
Zepsuł mi się otosek. Z 10 tylko ten jeden zachorował. Wyrosło mu coś na grzbiecie, podobne do pleśniawki ale kolor bardziej lniany i tylko przed płetwą grzbietową. Co to jest?
Profilaktycznie dziś pływał w roztworze nadmaganianu potasu około 10 minut, potem pędzelkowanie tym samym środkiem ale roztwór o wiele mocniejszy. Ma ktoś jakiś pomysł?
Zdjęcia robione telefonem.
http://zapodaj.net/ec4a25b5244ee.jpg.html
http://zapodaj.net/054a85d59f952.jpg.html
http://zapodaj.net/222cad13539c9.jpg.html
Edit:
Temat do zamknięcia.
Otosek nie przeżył nocy :( Choroba była szybsza odemnie.

Re: Chory otosek, jakaś narośl na grzbiecie.

Post: 31 paź 2013, 18:02
autor: annaursula
Dokładnie trzy doby temu, przyuważyłam taką sama „narośl” u mojego otoska. Co zrobiłam - podwyższyłam temperaturę i ograniczyłam światło. Otosek żyje.
P.S. bardzo mądry człowiek na naszym forum powiedział mi kiedyś, „podniesienie temperatury i zgaszenie światła, może zdziałać cuda”.
P.S. myślę, że Twojego otoska nie zabiła choroba, tylko stres

Re: Chory otosek, jakaś narośl na grzbiecie.

Post: 01 lis 2013, 18:55
autor: zxsw
Możesz mieć rację, ale temperaturę podniosłem do 29 stopni, może za mało. Światło, od momentu kuracji wczesne popołudnie, około 13-14, do ranka następnego dnia było zgaszone. Na pewno zareagowałem zbyt późno i za bardzo nie wiedziałem (nadal nie wiem, a przynajmniej nie mam pewności) z czym walczę. Gdybym podejrzewał pleśniawkę podał bym Mycopur, podobno jeden z najskuteczniejszych leków na to schorzenie.
Dzięki za zainteresowanie tematem.
Pozdrawiam