Widziałem już Twoje pytania zadane na naszym profilu fb, ale przeglądałem z telefonu, i wtedy nie zauważyłem tego zeżartego skrzela(?),
tylko zwróciłem uwagę na kształt pyska.
Wtedy w związku z tym, że pisałeś tam, że księżniczki hodujesz od kilku lat i to, to co mi się nasunęło, to rzeczywiście genetyka, po kilku pokoleniach chowu wsobnego zaczynają się zmiany genetyczne, widocznie właśnie najczęściej poprzez "zwisający, otwarty pysk", mniejsze wymiary itp., tyle że od tego ryby nie schodzą w sposób nagły ( czy te "otwarte łypy" były zanim zaczęły padać ryby?) .
Możliwą przyczyną padnięć są właśnie te zmiany na skrzelach (czy to są wżery, czy tylko taka fotka ?), jeżeli tak to możliwe, że dopadł je HITH ( tu jest nasz wątek o tym
http://www.akwariumonline.pl/viewtopic.php?f=49&t=862&view=unread#unread), zaczyna się to od niedoboru witamin i substancji mineralnych, a rokowania są raczej kiepskie.
Nie wiem też czemu utrzymujesz aż tak wysoką temperaturę 29 st, w zupełności wystarczyłoby 26-max 27, im wyższa temperatura tym większy deficyt tlenowy, również filtracja jak na 10 sporych ryb nie powala - czy filtrujesz tylko gąbką, czy też nadal masz wmontowany pojemnik, a jak tak to czym go zasypałeś?