Strona 1 z 2

Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 14 kwie 2017, 20:35
autor: rajek.1977
witam. mam powazny problemz ksiezniczkami od pewnego czasu jakies paskudztwo zaatakowalo moje ryby. Ryby chudna,maja powiekszone skrzela oraz zmiany w wygladzie otwory gebowego tzn znieksztalcza sie
1.jpg
. prosze o pomoc dzisiaj rowniez Calvus mi padl.prosze o pomoc, ps.mam 200l akwarium 6 ksiezniczek i 2 calvusy ,szcelinowiec leleupi i wezoglowy naskalnik, temp 29, filtr wewnetrzny Aquael turbo 2000.

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 14 kwie 2017, 23:06
autor: rajek.1977
czy ktos pomoze?

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 15 kwie 2017, 09:14
autor: Bieta
Niestety, nie jestem w stanie Ci pomóc, nie znam się na tym temacie. ;(

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 15 kwie 2017, 12:24
autor: Galen
Ja też niestety nie jestem wdrożony,ale w pierwszej kolejności zastanowiłbym się czy rybki mają odpowiednie warunki, w drugiej wykluczył lub potwierdził występowanie pasożytów.
Tu na forum może Miewan albo Awokado
wiedzieliby co może się dziać.

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 15 kwie 2017, 12:46
autor: Bieta
Myślę, że można by było liczyć w tym temacie tez na Woytka. Może sie odezwie? Co prawda sa święta, mało osób teraz tutaj zagląda. :(

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 15 kwie 2017, 13:20
autor: adams2121
Myślę że Marta i Robert - najpewniej by ci odpisali , a przede wszystkim co z tym zrobić .
Pisz do Tropheusa Tanganika

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 15 kwie 2017, 14:53
autor: miewan
Widziałem już Twoje pytania zadane na naszym profilu fb, ale przeglądałem z telefonu, i wtedy nie zauważyłem tego zeżartego skrzela(?),
tylko zwróciłem uwagę na kształt pyska.
Wtedy w związku z tym, że pisałeś tam, że księżniczki hodujesz od kilku lat i to, to co mi się nasunęło, to rzeczywiście genetyka, po kilku pokoleniach chowu wsobnego zaczynają się zmiany genetyczne, widocznie właśnie najczęściej poprzez "zwisający, otwarty pysk", mniejsze wymiary itp., tyle że od tego ryby nie schodzą w sposób nagły ( czy te "otwarte łypy" były zanim zaczęły padać ryby?) .
Możliwą przyczyną padnięć są właśnie te zmiany na skrzelach (czy to są wżery, czy tylko taka fotka ?), jeżeli tak to możliwe, że dopadł je HITH ( tu jest nasz wątek o tym http://www.akwariumonline.pl/viewtopic.php?f=49&t=862&view=unread#unread), zaczyna się to od niedoboru witamin i substancji mineralnych, a rokowania są raczej kiepskie.
Nie wiem też czemu utrzymujesz aż tak wysoką temperaturę 29 st, w zupełności wystarczyłoby 26-max 27, im wyższa temperatura tym większy deficyt tlenowy, również filtracja jak na 10 sporych ryb nie powala - czy filtrujesz tylko gąbką, czy też nadal masz wmontowany pojemnik, a jak tak to czym go zasypałeś?

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 16 kwie 2017, 12:02
autor: rajek.1977
oprocz gabki w pojemniki mam ceramike i to wszystko,ostatnio mi tez padl calvus mial juz okolo 10cm:( od 3 dniu juz przebywal na dnie i nie chial juz pobierac pokarmu kupilem protosol zooleka i wlalem odpowiednia dawke ale i tak to nie pomoglo i calvus zdechl. wczesniej dostalem 2 glonojady i nie wiem czy one jakiejs choroby bo ciagle ich odchody sa dlugie

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 16 kwie 2017, 12:40
autor: adams2121
Jak mas z mikroskop lub znajomego z - łap kupę i szukajcie .
Potem leczenie .

Re: Ksiezniczi z Burundii choroba

Post: 16 kwie 2017, 18:15
autor: thaz
rajek.1977 pisze:oprocz gabki w pojemniki mam ceramike i to wszystko,ostatnio mi tez padl calvus mial juz okolo 10cm:( od 3 dniu juz przebywal na dnie i nie chial juz pobierac pokarmu kupilem protosol zooleka i wlalem odpowiednia dawke ale i tak to nie pomoglo i calvus zdechl. wczesniej dostalem 2 glonojady i nie wiem czy one jakiejs choroby bo ciagle ich odchody sa dlugie


Kolega miewan wyżej zadał kilka pytań, a Ty dalej swoje.
Przeczytałeś to co napisał w ogóle, bo to całkiem sensowne jest?

Podejrzenie przywleczenia czegoś ze zbrojnikami - też możliwe.