Zerowe parametry (NO2, NO3, PO4).

Mam problem z parametrami (lub testami) wody w moim akwarium 220l, postawionym 30.09.2022r. Ogólnie nie nastawiałam się, że po dwóch tygodniach zamknie mi się cały cykl (no dobra, trochę o tym marzyłam, ale zdroworozsądkowo zakładałam około miesiąca), jednak miałam nadzieję, że cokolwiek zacznie się dziać. W pierwszym tygodniu parametry mierzyłam starymi testami, które wykazywały wtedy zerowe/minimalne wartości, no ale stare testy, nie brałam ich zbytnio pod uwagę. Kupiłam refille testów jbl NO2, NO3, PO4 i od początku drugiego tygodnia mierzę tylko nimi i te wciąż pokazują mi wszystko na 0. Czy to możliwe po 16 dniach? NO3 i PO4 wyniki 0? Czy to testy są do kitu? W kilkuletnim 60l też tak pokazują. Dziwne, żeby wszystkie trzy testy były złe...
220l, filtr JBL greenline e1502 z fabrycznymi wkładami. Temperatura 24.
GH 11, KH 5, pH 7,5 (testy zoolek) - mieszam kranówę z RO.
Dwa razy, 4 i 10 dnia, dolewałam 10-15l wody z podmiany z kilkuletniego akwarium 60l, trochę wody z płukania gąbki z filtra z tamtego akwarium też trafiło. Dodawałam trochę herbatki olchowo-dębowej
Rośliny w większości się przyjęły, w wodzie pływa trochę drobinek, ale przejrzysta. Plagi typowe dla nowych akwariów, tzn. kożuch, okrzemki, krasnorosty, pleśń - obecne.
Co z tym począć, jak to interpretować?
220l, filtr JBL greenline e1502 z fabrycznymi wkładami. Temperatura 24.
GH 11, KH 5, pH 7,5 (testy zoolek) - mieszam kranówę z RO.
Dwa razy, 4 i 10 dnia, dolewałam 10-15l wody z podmiany z kilkuletniego akwarium 60l, trochę wody z płukania gąbki z filtra z tamtego akwarium też trafiło. Dodawałam trochę herbatki olchowo-dębowej

Rośliny w większości się przyjęły, w wodzie pływa trochę drobinek, ale przejrzysta. Plagi typowe dla nowych akwariów, tzn. kożuch, okrzemki, krasnorosty, pleśń - obecne.
Co z tym począć, jak to interpretować?