IMO można nie podmieniać wody, ale trzeba monitorować poziom NO3 dobrym testem (polecam kropelki JBL-a). Zresztą podmieniając też trzeba to robić i znać wodę na którą się podmienia.
Trzeba się jednak liczyć ze wzrostem poziomu fosforanów (nie redukują się tak ładnie jak azotany) i problemami z sinicami, glonami. Niektórzy straszą też DOC-iem. Ja póki co nie widzę żadnych negatywów. Zbiorniki wcale nie muszą być jakieś duże żeby się same oczyszczać - raczej ich obsady muszą być małe-maks. średnie. Ruki z tego co pamiętam podmienia raz na 3 miesiące. Ja wcale, nie licząc spuszczanych 5l co 3-6 miesięcy żeby było w czym wypłukać prefiltry kubełków. Szkła z całą specyfikacją dostępne w necie. Mój rekord to 3 lata bez podmiany (może ktoś pamięta charakterystyczne "Bagna Malezji"). Robiłem tam nawet "odwrotne podmiany" dolewając wody o
wysokim NO3 i zawsze coś w zbiorniku je wyżerało i spadało do 2.
Podmiany raz w tyg. na jakąś arbitralnie wskazaną (przecież każdy zbiornik jest inny
) w jakiejś starej książce wielkość, to już IMO trochę przeżytek. Teraz są bdb testy itp... ale każdy robi sobie jak uważa.