Akwarium Online

Koledzy, nie chodzi o śledztwo, tylko podpowiedź, bo zjawisko b.dziwne. Dziś rano niemiła niespodzianka. Najpiękniejszy samiec Gurami mozaikowych zabity, dziwnie duży brzych i rana na boku. W akwarium poza "parką" skalarów żadnych agresywnych ryb. Gurami mozaikowe, były trzy samce, dwie samice. W ostatnim czasie zauważyłem, że samce Gurami preżą się do siebie, przeganiają, jak i "samica" skalara, gania je na każdym kroku. Czy w nocy skalar mógł zabić mi Gurami??? Po włączeniu światła skalar siedziały w rogu pod filtrem i jak zwykle chwilę im zajęło dojście do siebie, obudznie się. Nie wiem co myśleć? Skalar nigdy wcześniej nie utrzymywał się u mnie długo, nie znam rybki, ale Gurami mozaikowe to moje oczko w głowie. Skalar ok 7 cm (długoć) , młode rybki.

Wina skalara odpada! Raz ze za mały a dwa że to raczej spokojne ryby. Obstawiałbym że jeden samiec załatwił drugiego lub z przyczyn zdrowotnych padł.

W akwarium włożone dużo pracy i serca. Czysciutkie, zadbane 200 l. Zasugerował się tym, że samica skalara agresywna była tylko do Gurami. Trzeba żyć dalej. Dziękuję za odpowiedź.

Gurami samic powinno być więcej niż samców, tak ze trzy na jednego, inaczej samce będą się zabijać o te parę samic.