Klamka praktycznie zapadła, zdecydowałem się na te rybska - chciałem piranie ale:
mięsożerne = syf (czyt. filtracja nie ogarnie),
roślinożerne = gabaryty (kilkaset litrów na jedną rybę... nie dam rady).
Płaskoboki - myślałem o nich wcześniej ale nigdy nie widziałem w sprzedaży
a tu proszę, wpadły nagle w dobrej cenie (14zł/szt). Idealna i spokojna ekipa pod
tapajosy którymi się jaram
Juź 10szt pływa w baniaku i zaczyna nieśmiało pobierać pokarm.