Strona 1 z 1

akary pomarańczopłetwe

Post: 10 maja 2014, 09:41
autor: thaz
A co powiecie na... parę Green Terror w 240l?

Re: akary pomarańczopłetwe

Post: 10 maja 2014, 13:41
autor: ManiaPI
raczej średnio w przypadku ryb dorosłych. w sumie to green terror
młode i podrostki ok. co prawda dopiero dorosłe ryby sa naprawdę widowiskowe. ale wtedy to maja ok 30 cm.....
chcesz mieć srogie ryby do 240 l? polecam salvini, temperamentne bardzo , barwne niesamowicie, a o połowę mniejsze.

Re: akary pomarańczopłetwe

Post: 10 maja 2014, 14:21
autor: thaz
Poczytałem, pooglądałem i.... chyba zaryzykuję.
Od podrostka do 30cm musi minąć sporo czasu.
A jak to mawia kolega Miewan - 'tego jeszcze nie grałem' a bardzo
podobają mi się te ryby.

Re: akary pomarańczopłetwe

Post: 10 maja 2014, 18:36
autor: ManiaPI
thaz pisze:Poczytałem, pooglądałem i.... chyba zaryzykuję.
Od podrostka do 30cm musi minąć sporo czasu.
.


dużo mniej niż myślisz ;-)
ale ryzykuj jak ci się spodobają to czeka 7-setka, dorzucisz jeszcze viejki, rocjo czy perłowe i będzie śliczniutkie CA :smiech4:

Re: akary pomarańczopłetwe

Post: 03 cze 2014, 18:59
autor: thaz
Ok, to już 3 tygodnie od podjęcia ryzyla :ninja:

Ekipa pomimo młodego wieku jest mega zadziorna (prawie wykończyły
mieczyki, dobrze że znalazły nowy domek). Na razie czują się dobrze
w towarzystwie mniejszych ryb, chociaż kiryski malutkie będę musiał
pewnie za chwilę odławiać ;)

Akary w ogóle nie zaczepiają barwieńców ('fantom' czarny i czerwony), które wydają się być obecnie
ich dobrymi towarzyszami, albo po prostu są dla nich za szybkie ;)

Smuci jednak fakt, że mi żona marudzi "że brzydkie" :tajniak:

Re: akary pomarańczopłetwe

Post: 03 cze 2014, 21:30
autor: ManiaPI
thaz pisze:Ok, to już 3 tygodnie od podjęcia ryzyla
]]
jest ryzyko jest zabawa

thaz pisze:Ekipa pomimo młodego wieku jest mega zadziorna (prawie wykończyły
mieczyki,

nazwa angielska zobowiązuje.

thaz pisze:Akary w ogóle nie zaczepiają barwieńców ('fantom' czarny i czerwony), które wydają się być obecnie
ich dobrymi towarzyszami, albo po prostu są dla nich za szybkie

rozpraszacze, standard , co prawda lepiej byłoby coś większego i silniejszego ale.. jak nie wytłuką teraz to nie wytłuką później bo wytłuką jeszcze później,
osobiście łączyłem ze zwinnikami ogonopręgimi, duża silna, szybka ryba.... a salvinki i tak ubiły :strzelba:

thaz pisze:Smuci jednak fakt, że mi żona marudzi "że brzydkie" :tajniak:


bo to normalna ryba która dojrzewa z czasem , a że pielki są mądre to może z czasem połowicę zacznie rozpoznawać i się łasic... i zapałają do siebie miłością ;-)