I właśnie dzisiaj nadszedł czas na całkowity restart pracowego akwarium. Wywaliłam całe podłoże, kamienie 0, 6 - 1,0 cm. Gdzie nigdzie poutykane niebieskie kamienie poszły w odstawkę. Muszle nadmorskie (znalezione nad morzem przez koleżankę) poszły w ciemny kąt. Dałam nowe podłoże granulacji bodajże 2-3mm. Aranżację zrobiłam z korzenia od Misiaka (dzięki Michał), który bardzo pięknie oplotła mchem Aleksandra (dzięki Olu). Ja poukładałam kamienie- zielone otoczaki. Trochę dałam roślin, ale niewiele. Nad wszystkim czuwało oko Bożenki Misiakowej. Dodałam życie w postaci dwóch bystrzyków Amandy i dwóch neonów czerwonych, trzech glonojadów, które nie chcą się rozmnażać. Zostawiłam brudny filtr i 2/3 starej wody. Mam nadzieję, że rybki przeżyją.
Po zalaniu wodą całego zbiornika okazało się, że nie pracuje filtr wewnętrzny.
Zostawiłam akwarium bez włącznego filtra.
Woda mętna, więc nie robiłam jeszcze zdjęć.
Postaram się w poniedziałek wrzucić aktualne foty.