Jako zagorzały zwolennik otwartych zbiorników napiszę -
3 paletki mi wyskoczyly przez 2 lata
Mieczykow może tyle samo przy krótszym okresie .
bocje wspaniałe , losochate , striata - które wyskoczyly , lądowały w szkle spowrotem - 1 uschla , ale przeszła ze 6-7 m do kuchni a tam nie sprawdzałem
zbrojnik żaden
molinazje - nie skakaly
gupiki - nie skakaly .
krewetki - owszem i to sporo
ślimaki ampularie - po całym domu .
Jeśli zapewni się spokój i brak nieprzewidzianych " straszakow" dla zwierząt - nie powinny opuszczać zbiornika .
Jednak ryzyko zawsze jest .
Adam wymienił najważniejszy czynnik - grzyby, grzybnie i porosty w przypadku niewłaściwej wentylacji w pomieszczeniu , albo jej braku .
+ ubytek wody jaki może się pojawić w zimie jak i w lato .
Minusem największym pokrywy jest - grzyb który rośnie i szkodzi rybom - co mało kto zaklada/ zauważa / bierze pod uwagę .
Grzyby szkodzą i ludziom i zwierzętom .
w zasadzie grzyb pojawi się albo na ścianach albo pod pokrywa i taki wybór właściwie masz .
Przy odpowiednim podejściu - grzyb nie pojawi się nigdy - mój przykład - za to 2 razy dziennie wietrzymy mieszkanie .
Zdrowo i zwierzę powietrze