Akwarium Online

Co Wy na to?

Kity i mity są po to aby je obalać,gość prawdę rzecze sam się na własnej skórze przekonałem ,od dawna lełem wodę z karnu-wyjątek epizot z paletami-korzenie i konary aby nie świerze-takie stosuje kryterium,rośliny tylko od akwarystów, chemia tylko do sanitariatu

ja się nie bawię od wielu lat w odstana wodę - moje ryby nie są wymagające - mam węża ogrodowego i walę prosto z prysznica - taką mam złączkę,
w latach 90-siątych jak wszyscy starałem się lać tylko odstana - pod wpływem pewnego jegomościa z mego bloku zacząłem lać kranowit i tak jest do tej pory- człowiek nie żyje ale rady jego - bezcenne - takich ryb jak u niego nie widziałem do tej pory

co zauważyłem - kranowit lepiej stymuluje ryby i rośliny, chętniej się ruszają - nawet po wlaniu przez przypadek trochę za zimnej ryby jakoś mocniej tego nie odczuwały

A ja tam odstawiam tzn odstawiałem jak jeszcze korzystałem z kranowitu. Takiej wody na pewno nie wlałbym do bańki. Kran to kran, a woda biologicznie czynna jest w akwarium. Nie widzę potrzeby destabilizowania jednego drugim choć jeśli jest to np 25% to zapewne nie zobaczy się wielkiej różnicy. Tyle że ja nie robię podmian wiec problem mnie nie dotyczy.

W latach 90-siątych dodawano jeszcze chlor do wody. Nic dziwnego, że chętnie i żywiej się ruszały

człowiek pracował w wodociągach a tam wiedzieli co kiedy i jak woda cały czas jest badana wystarczyło wiedzieć kiedy on lał czystą przy podmianach, poza tym w Białymstoku mamy jedną z najczystszych kranowitów ze wzgl. na małe uprzemysłowienie regionu - polecam wykąpać się w kranówie w kilku podobnych wielkością miast i większych - wrażenia straszne w porównaniu z naszą

I tu się z tobą zgadzam, nasza woda ma przyzwoite parametry i zalicza się do czystszych.

i wtedy gdy on podmieniał wymieniałem i ja- z rybami nie miałem nigdy kłopotów

Moja woda z kranu (30km na północ od Warszawy) lekko śmierdzi, chlorem czy czym innym - nie wiem. Woda we wszystkich moich akwariach pachnie. Podobnie do powietrza po deszczu - świeżością. Ja nie mam wątpliwości która jest lepsza, choć możliwe że niewielka domieszka kranovitu nie będzie o tyle gorsza, żeby jakoś zaszkodzić rybom, ale jak pisałem nie muszę robić takich eksperymentów i nie zamierzam.

u nas (Białystok) jest akurat ozonowana - bezwonna jak dla mnie