Niespodziewany prezent na urodziny-słój z krewetami

Witajcie. Jako, że 15 mam urodziny, rodzinka już zaczyna skupować prezenty. I dziś przychodzę ze szkoły, zmęczona po 7 godzinach ( w tym trzy języki, matma, historia, muzyka, czyli najgorsze) a tu na kredensie w kuchni, obok akwarium stoi sobie...SŁOIK OK.1 L pełny wody, z jakąś małą rośliną, przypominającą marsilee, i ok. 7 krewetkami red cherry
Wkurzyłam się jak Umbridge gdy Filch przyszedł z pryszczami
Po pierwsze-moje akwarium dopiero jutro będzie miało trzy tygodnie, po 2-jestem przeciwna kupowaniu zwierząt na prezent
, po 3-planowałam bojownika, lub proporczykowce, a po 4-NIC NIE WIEDZIAŁAM. Słoiczek przyniosła siostra, a załatwił go jej partner, chyba od znajomego, który ma krewetkarium. Zmierzyłam parametry- Ph 6,6. Przelałam je do woreczka, zaaklimatyzowałam. Martwię się, bo biegają po akwa jak szalone. Czy nic im nie będzie? Dokupić im towarzystwo? Cztery są duże, reszta malutkie (kilka nawet takich mini mini, dzidziusiów), ale tylko jedna ładnie wybarwiona. I ta najładniejsza ma jajka pod odwłokiem. Czy ich nie straci w związku z przeprowadzką? Jak opiekować się tą rośliną? Ma ktoś? Jakie rybki mogę dokupić? Na początku chciałam mieć krewetki red rilli. Czy mogę je dokupić do tych red cherry?
Dzięki.



Dzięki.