samoświadomość zakupu ryb

Tutaj możesz poruszać dowolne tematy związane z akwarystyką

samoświadomość zakupu ryb

autor: miewan » 04 mar 2014, 12:02

Ilu z Nas kupowało ryby znając tylko ich nazwę ( o ile choćby to wie) i mając o nich jedynie mgliste wyobrażenie? ( sam jestem w podobnej sytuacji, gdyż chcę już sfinalizować zakup Lophiobagrus sp. brevispinnis Shell).
Ilu stało się posiadaczami zwierzątek o których nie wiedziało nic?
Ilu je kupiło z li tylko przeświadczeniem, że się uda?

Dobrze, jeżeli o kupowanych rybach ma się choć podstawowe wiadomości "środowiskowe", luksik kiedy uzupełnia się jedynie obsadę do już posiadanych i funkcjonujących baniaczków np. biotopowych, jeszcze lepiej kiedy ma się już doświadczenie z rybami "podobnymi" - zajmującymi te same nisze i przypuszczalnie (na tym etapie wiedzy) żrące podobne lub te same papu.
Ale są sytuacje, kiedy "jeszcze ignorant w temacie" pragnie zakupić ryby "zupełnie mu obce".

Dobrze kiedy tylko chce, ale ma czas na przyswojenie podstawowej wiedzy o swoim wyborze ( i to rzeczywiście robi), kiedy może przynajmniej dostatecznie przygotować zarówno siebie jak i szkło ( zaaranżować wystrój, ewentualnie uzupełnić lub zmodyfikować technikalia, przygotować się do prawidłowego żywienia) i dopiero z takim bagażem wiedzy finalizuje zakup.
Gorzej a właściwie bardzo źle, jeżeli impuls zakupu jest tak silny (tu jakąś nadzieję daje, jeżeli przyświeca mu "dobra wiara" ), że ryby zostały kupione, a przeznaczone im miejsce egzystencji nie spełnia prawidłowych lub choćby podstawowych warunków do ich chowu, a pseudochodowca ma się dopiero na nich uczyć ( jedynie wyrażając mglistą chęć zadawania pytań).

Jak należy traktować i odbierać taką osobę ( nie zawsze przecież są to tylko mitomanckie mrzonki artykułowane bez innych (niż zaczepne) celów). Zdania (kolejność nie przypadkowa): "kupiłem ładne rybki", "kasa nie gra roli, bo moja", "jak zdechną kupię następne" -> czy taka, z zaznaczeniem, że jest dorosłą i w pełni świadomą, osoba zasługuje na to by nadal "bawić" się akwariami, bo akwarystą zdecydowanie nie jest.
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: mexko » 04 mar 2014, 12:46

SZ.P. Andrzeju trzymam , kciuki za ciebie
i życzę powodzenia w zakupie
zawsze ciebie pozdrawiam i twoje modre
pomysły popieram
  • 0

Bywalec
 
Posty: 167
Rejestracja: 04 paź 2013, 21:42
Lokalizacja: białystok
Reputacja: 0
GG: 0

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: alexb47 » 04 mar 2014, 17:42

Szkoda Miewan, że nie mam w Twoim poście przycisku "Pochwal" - wcisnąłbym dwa razy, podobnie jak Anomisowi Arosa w zamkniętym już wątku. Swoją drogą, warto by o tym pomyśleć lub o przycisku "Lubię to", co już kilkakrotnie postulowałeś.
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 753
Rejestracja: 27 wrz 2013, 11:26
Lokalizacja: Supraśl/Białystok
Reputacja: 22
GG: 2767468

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: rudy102 » 04 mar 2014, 19:55

A co z gronem osób idących do zoologa i wychodzących po 15 minutach (z czego 10 szukali rybek) niosąc akwarium z osprzętem, workiem z rybami i roślinami oraz piaskiem. Jak edukować sprzedającego i kupującego. Rozumiem problem "o ładna rybka chce taką". Sam to mam. Pewnie większość z nas ma swoje rybie-syreny. Opentają nas i tyle. Potem zbieramy informacje, kasę, i są. Albo w innej kolejności. Nie jest ważne czy to pawie oczka, czy ryba WF. Ludzi ciężko czegoś oduczyć a co dopiero nauczyć. Świadomie podejście do tematu posiadania zwierzaka w naszym kraju jest rzadko spotykane. Takie fora, dyskusje to jeden z wielu oczek w łańcuchu. Dobrze byłoby gdyby w zoologach chociaż wspomnieli o tego typu miejscach przy zakupie. O broszure napisaną konkretnie już ciężko.


Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 703
Rejestracja: 13 paź 2013, 19:29
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Reputacja: 58
GG: 0

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: ManiaPI » 04 mar 2014, 20:58

Czuje do kogo to alibi ;-)
Napisze może kilka słów o swoim fikołku. Ryby hodowałem już klika lat. różne, w tym pielęgnice ,więc doświadczenie było wiara we własne siły również.
kiedyś skusiłem się na młode pielęgnice managuańskie. Nie wiedziałem o nich praktycznie nic, ale były ładne i parka tak z 15 cm długości.
Ryby urosły i to konkretnie, wytłukły wszystko co było w akwa( zbrojniki, mieczyki i akary błękitne i miodowe ), jak przystępowały do tarła to samiec atakował moja rękę i raz ugryzł skubany do krwi. Wyprowadziły z 500-600 młodych( było około 1000 ale kanibalizowały się głodomory na całego) i wtedy zderzyłem się ze ściana. Nikt ich nie chciał.
Ogólnie ryby przepiękne , ciekawe z charakterem, ale czy zdecydowałbym się jeszcze raz na wpuszczenie do zbiornika i straty pozostałej obsady? Zdecydowanie nie, teraz wiem z czym się to je.
Wiem że najpierw trzeba zadbać o warunki.
Od tamtej pory staram się zdobyć choć szczątkowe informacje o gatunku zanim się zdecyduję na zakup.
Dlatego choć bardzo bym chciał nie mam ocelarisów i dovi.
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 941
Rejestracja: 17 paź 2013, 12:51
Lokalizacja: Tykocin
Reputacja: 363
GG: 0

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: thaz » 04 mar 2014, 21:12

Oj Andrzej, ja nadal szukam i eksperymentuję... nie musiałeś pisać o tym postu :D

O obsadach poważniej: ludzie nie mają wiedzy dlatego często spotyka się
akwaria 63l z mieczykami, pawiookimi i pyszczakami bo.. kolorowo. A że zdycha?
Pewnie w sklepie już była chora - zmienię sklep.

A poważnie o uśmiercaniu: każdy z nas ma inny poziom wrażliwości
i spuszczenie zdrowej ryby w kiblu nie robi na kimś wrażenia. A zmienię,
bo gruba jakaś i widziałem ładniejsze w sklepie - taki żywot.
  • 0

Obrazek
Awatar użytkownika
Prezes
 
Posty: 5700
Rejestracja: 27 wrz 2013, 09:13
Lokalizacja: Sobolewo/Białystok
Reputacja: 809
GG: 4361230

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: mimo » 05 mar 2014, 21:54

W moim przypadku ryby hoduję aż zdechną. Potem zmieniam obsadę na nową. Koledzy jak widzę robią tak samo. Często zmieniają swoje rybki. Ale czy są tu tacy, którzy od szeregu lat nie zmienili swojej obsady ryb ?
  • 0

Czasami zagląda
 
Posty: 32
Rejestracja: 13 lis 2013, 19:20
Lokalizacja: obecnie osiedle Bema
Reputacja: 1
GG: 0

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: miewan » 05 mar 2014, 22:24

Zmienianie lub uzupełnianie obsady jest wpisane w "ten zawód", chociaż ja mam żelazną obsadę w postaci synodontis petricola dwarf, które mam już od kilku lat ( wogóle już praktycznie dekadę "nurkuję" w Tanganice) i pod nie "konstruowałem" swoją " płytką tangę", na szczęście mają one długą " moc życia" więc mam zamiar cieszyć się nimi jeszcze długo.
Obecnie stopniowo chcę "zejść" z pielęgnic ( mam już tylko stappersi i alto shelle) na rzecz innych, ale zdecydowanie tanganickich ryb ( małych sumokształtnych).
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: mimo » 05 mar 2014, 22:37

Jak długo w naturze żyją takie (małe sumokształtne) ?
  • 0

Czasami zagląda
 
Posty: 32
Rejestracja: 13 lis 2013, 19:20
Lokalizacja: obecnie osiedle Bema
Reputacja: 1
GG: 0

Re: samoświadomość zakupu ryb

autor: miewan » 06 mar 2014, 08:54

Pytanie niby proste, ale odpowiedź już nie taka łatwa.
Nie wiem,
jednakże biorąc pod uwagę bardzo wolny wzrost młodych ryb, i fakt osiągania dojrzałości płciowej dopiero w wieku 2-3 lat, należy się spodziewać minimum 10 lat życia, moje najstarsze petricole mają już ponad 6 lat i nadal "zachowują" się równie beztrosko jak młodziaki.
Te moje "małe sumokształtne" mają docelową wielkość od 10 do 12 cm :smiech4: .
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Następna

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości
Reputation System ©'