Strona 4 z 4

Re: czy po to tylko trzyma się neony (......)

Post: 28 lut 2016, 20:55
autor: thaz
Ryba zlapana ma miejscu - ok. Ale hodowana w akwarium (nie oszukujmy sie - w wodzie ktorej daleko do swiezej rzeki).. ?
Ja bym sie nie skusil ;)

im@tapatalk

Re: czy po to tylko trzyma się neony (......)

Post: 28 lut 2016, 21:01
autor: drago
thaz pisze:
drago pisze: Niektórzy np. zjadają swoje ryby akwariowe.


Bez jaj, znasz takie przypadki?

Ze słyszenia i rzadziej z czytania for. Najczęściej spożywane są te co np. wyskoczą. Ale i te przerośnięte np. paku. Kiedyś, w jednym sklepie kolo który był zatrudniony na hodowli gupola bo się na tym znał, sam mi opowiadał. Że zjadł sporą arowanę i żmijogłowa które wyskoczyły im z akwarium, po tym jak ktoś im oddał. Po prostu, szkoda mu było mięcha marnować, podobno w smaku dobre są.

Karasie w smaku są bardzo dobre, zazwyczaj pływają w gorszych bajorach niż nasze akwaria. Ale dobrze wymoczone, i wystarczy.

Re: czy po to tylko trzyma się neony (......)

Post: 28 lut 2016, 21:17
autor: miewan
thaz pisze:Ale hodowana w akwarium (nie oszukujmy sie - w wodzie ktorej daleko do swiezej rzeki)..

Tyle, że w tym akwarium często warunki mogą być bardziej idylliczne niż w naturze ( czystość, dostępność żarcia, brak zagrożeń ).
drago pisze:Że zjadł sporą arowanę i żmijogłowa

Te dwie to chyba obie tam gdzie żyją mają znaczenie żywieniowe, nie wiem jak arowana, ale kiedyś w którymś odcinku "specjalistów od megaakwariów" jeden z tamtejszych "bohaterów" miał podobno sposób na biznes i próbował kilku sposobów przyrządzenia wężogłowa, częstował pozostałych, ale oni nie chcieli żadnego z produktów przełknąć - tyle że całość "specjalistów" często należało oceniać nieco mało poważnie.