Azjatycki 112 litrowy zbiornik z Bojownikiem

Witam wszystkich serdecznie.
Kilka miesięcy temu, mój 5-letni syn i ja (ja chyba nawet bardziej) zaraziliśmy się bakcylem akwarystyki, opiekując się 25l zupą rybną pod nieobecność znajomych. Postanowiliśmy założyć własny 112, może 120l zbiornik.
Parametry wody w naszym kranie: odczyn pH - 7,6
ogólna twardość - 5,6 (woda miękka)
Przeglądając literaturę i strony internetowe, syn zakochał się w bojowniku syjamskim. Wiem, że to nie jest najszczęśliwszy początek dla zielonych, ale młody się uparł i jest nieprzebłagany. W takim razie bojownik syjamski będzie na 100%. Jak bojownik to decydujemy się na Azję.
Wymarzyłem sobie taką obsadę:
Bojownik Syjamski - i tu pytanie, czy na początek wziąć tylko 1 samca, czy od razu z 2-3 samiczkami?
Do tego najlepiej Razbora galaxy (Danio Margaritatus) - 20-25 szt (nie za dużo?) lub też
w tej samej ilości Razbora borneańska, klinowa, Hengela albo espei (nie wiem który gatunek byłby najlepszy do bojownika?)
I na dno Cierniooczek Khula lub Bocja karłowata w ilości 5-6 szt.
Chętnie dorzuciłbym tam kilka ślimaków (Helenki?) lub krewetek, tylko nie wiem jakich i w jakiej ilości, i czy w ogóle jest szczęśliwe rozwiązanie.
Oczywiście ten skład nie jest ostateczny (oprócz bojownika). Jestem otwarty na wszelkie porady i sugestie.
Jeśli obsada jaką podałem jest w miarę znośna, to proszę o pomoc w urządzeniu zbiornika:
Jakie zastosować podłoże? (jeśli cierniooczek, to chyba lepiej piasek?)
Jakie wybrać rośliny? (najlepiej jakieś niezbyt wymagające na początek)
Jakie zastosować filtry? oświetlenie? jakieś nawozy? torf? jakieś inne dodatki?
Wiem, że jeśli chcę obniżyć pH wody, muszę zastosować korzenie (i tak by były), szyszki olchy i liście dębu, ale czy woda nie zrobi się wtedy herbaciana? Mi to by osobiście nie przeszkadzało, a nawet podobają mi się takie akwaria, ale nie wiem co na to główni lokatorzy baniaka?
Ufff, to chyba na razie wszystkie pytania jakie przyszły mi do głowy.
Z góry wszystkim dziękuję za zainteresowanie tematem i proszę miejcie litość dla zielonych
Kilka miesięcy temu, mój 5-letni syn i ja (ja chyba nawet bardziej) zaraziliśmy się bakcylem akwarystyki, opiekując się 25l zupą rybną pod nieobecność znajomych. Postanowiliśmy założyć własny 112, może 120l zbiornik.
Parametry wody w naszym kranie: odczyn pH - 7,6
ogólna twardość - 5,6 (woda miękka)
Przeglądając literaturę i strony internetowe, syn zakochał się w bojowniku syjamskim. Wiem, że to nie jest najszczęśliwszy początek dla zielonych, ale młody się uparł i jest nieprzebłagany. W takim razie bojownik syjamski będzie na 100%. Jak bojownik to decydujemy się na Azję.
Wymarzyłem sobie taką obsadę:
Bojownik Syjamski - i tu pytanie, czy na początek wziąć tylko 1 samca, czy od razu z 2-3 samiczkami?
Do tego najlepiej Razbora galaxy (Danio Margaritatus) - 20-25 szt (nie za dużo?) lub też
w tej samej ilości Razbora borneańska, klinowa, Hengela albo espei (nie wiem który gatunek byłby najlepszy do bojownika?)
I na dno Cierniooczek Khula lub Bocja karłowata w ilości 5-6 szt.
Chętnie dorzuciłbym tam kilka ślimaków (Helenki?) lub krewetek, tylko nie wiem jakich i w jakiej ilości, i czy w ogóle jest szczęśliwe rozwiązanie.
Oczywiście ten skład nie jest ostateczny (oprócz bojownika). Jestem otwarty na wszelkie porady i sugestie.
Jeśli obsada jaką podałem jest w miarę znośna, to proszę o pomoc w urządzeniu zbiornika:
Jakie zastosować podłoże? (jeśli cierniooczek, to chyba lepiej piasek?)
Jakie wybrać rośliny? (najlepiej jakieś niezbyt wymagające na początek)
Jakie zastosować filtry? oświetlenie? jakieś nawozy? torf? jakieś inne dodatki?
Wiem, że jeśli chcę obniżyć pH wody, muszę zastosować korzenie (i tak by były), szyszki olchy i liście dębu, ale czy woda nie zrobi się wtedy herbaciana? Mi to by osobiście nie przeszkadzało, a nawet podobają mi się takie akwaria, ale nie wiem co na to główni lokatorzy baniaka?
Ufff, to chyba na razie wszystkie pytania jakie przyszły mi do głowy.
Z góry wszystkim dziękuję za zainteresowanie tematem i proszę miejcie litość dla zielonych
