Wielkopłetw a ziemiojad brazylijski i barwniak
: 05 maja 2020, 11:01
Dzień dobry. Mam takie pytanie z natury ogólnego zachowania ryb. \Akwarium mam 500 l.
Dostałem na urodziny wielkopłetwa wspaniałego samca, dość sporego.. a ponieważ on jest uważany za gatunek dość zadziorny to miałem obawy czy nie będzie mi ganiał ryb. Prócz ziemojada i barwniaka mam jeszcze 2 gurami dwuplamiste i parkę mieczyków. Początkowo w myśli miałem żeby go oddać, sprzedać, ale zaryzykowałem i z innymi rybami go umieściłem.
I stało się, wielkopłetw zaczał ganiać gurami i czepiać się mieczyków, choć jakoś nie strasznie (odganiał po prostu), ale gdy zaczał się czepiać barwniaków i ziemojada to dostał wielkopłetw od nich łomot spory, od barwniaka i ziemojada.. I ta dwójka teraz goni wielkopłetwa gdy wkroczy w ich okolice. Szczególnie ziemojad stał się dla niego agresywny, barwniak to tylko go gryźnie gdy go znów zaczepi.. i jest obojętny za to ziemojad zgłupiał i gania wielkopłetwa gdy tylko zbliży się w jego rejony. Wcześniej taki nie był. Ogólnie to wiadomo odgonił czasami tam mieczyka czy gurami, ale zawsze to była spokojna u mnie ryba, przyjazna.. kiedyś hodowałem gupiki i nawet ich się nie czepiał. Przy wielkopłetwie stał się jakiś taki agresywny.. zaczął też mieczyka ganiać. Czy to wielkopłetw tak wkurzył ziemojada że stał się nagle zadziorny? I co radzicie czekać czy oddać jednak wielkopłetwa.. on nie robi jakichś wielkich szkód, odgoni czasami gurami i tyle. Mieczyki też, ale żeby szalał że je zabije to nie. Za to ziemojad stał się nieprzyjemny i to nie tylko dla wielkopłetwa.. ostatnio.
Dostałem na urodziny wielkopłetwa wspaniałego samca, dość sporego.. a ponieważ on jest uważany za gatunek dość zadziorny to miałem obawy czy nie będzie mi ganiał ryb. Prócz ziemojada i barwniaka mam jeszcze 2 gurami dwuplamiste i parkę mieczyków. Początkowo w myśli miałem żeby go oddać, sprzedać, ale zaryzykowałem i z innymi rybami go umieściłem.
I stało się, wielkopłetw zaczał ganiać gurami i czepiać się mieczyków, choć jakoś nie strasznie (odganiał po prostu), ale gdy zaczał się czepiać barwniaków i ziemojada to dostał wielkopłetw od nich łomot spory, od barwniaka i ziemojada.. I ta dwójka teraz goni wielkopłetwa gdy wkroczy w ich okolice. Szczególnie ziemojad stał się dla niego agresywny, barwniak to tylko go gryźnie gdy go znów zaczepi.. i jest obojętny za to ziemojad zgłupiał i gania wielkopłetwa gdy tylko zbliży się w jego rejony. Wcześniej taki nie był. Ogólnie to wiadomo odgonił czasami tam mieczyka czy gurami, ale zawsze to była spokojna u mnie ryba, przyjazna.. kiedyś hodowałem gupiki i nawet ich się nie czepiał. Przy wielkopłetwie stał się jakiś taki agresywny.. zaczął też mieczyka ganiać. Czy to wielkopłetw tak wkurzył ziemojada że stał się nagle zadziorny? I co radzicie czekać czy oddać jednak wielkopłetwa.. on nie robi jakichś wielkich szkód, odgoni czasami gurami i tyle. Mieczyki też, ale żeby szalał że je zabije to nie. Za to ziemojad stał się nieprzyjemny i to nie tylko dla wielkopłetwa.. ostatnio.