Strona 4 z 6

Re: Amazonka

Post: 26 lut 2016, 17:00
autor: AniaK
Wygotowałam kilka, mam nadzieję, że coś podpasuje.

Re: Amazonka

Post: 04 mar 2016, 07:56
autor: Seban
miewan pisze:Próbowaliśmy nakarmić tetry i pictusy większymi robalami → niestety nie urwało


Szaleństwo jest tylko po przegłodzeniu lub za każdym razem przy spirulinie forte w płatkach. Większość karmy mięsnej znikała dopiero w nocy. 100g żywca w postaci ochotki XXL potrafiła przeleżeć w podłożu przez dwa dni.
Jakimi robalami karmiliście? Może ryby nie znają takiej karmy.

Re: Amazonka

Post: 04 mar 2016, 14:01
autor: AniaK
Seban pisze:
miewan pisze:Próbowaliśmy nakarmić tetry i pictusy większymi robalami → niestety nie urwało


Szaleństwo jest tylko po przegłodzeniu lub za każdym razem przy spirulinie forte w płatkach. Większość karmy mięsnej znikała dopiero w nocy. 100g żywca w postaci ochotki XXL potrafiła przeleżeć w podłożu przez dwa dni.
Jakimi robalami karmiliście? Może ryby nie znają takiej karmy.

One już są przegłodzone, ale tak jak Ci pisałam ciągle zestresowane (mandi już spoko). Dostają spirulinę forte i szaleństwa też nie ma. Napisz co najchętniej jadły. Może wrzucić im od góry pistię?(dla komfortu) Na pocieszenie dodam,że na zdjęciu w Fakcie wyszły ekstra. :D

Re: Amazonka

Post: 04 mar 2016, 14:17
autor: miewan
AniaK pisze:Na pocieszenie dodam,że na zdjęciu w Fakcie wyszły ekstra.

A gdzie to można zobaczyć ?

Re: Amazonka

Post: 04 mar 2016, 14:25
autor: Seban
Największe szaleństwo była zawsze przy spirulinie w płatkach gdy jej nie dostawały przez minimum 3-4 dni.
Z żywca dostawały: gupole, miecze, krewetki (odpad poselekcyjny neocardiny), wodzień, ochotka (dwa rodzaje), rozwielitka, larwy komara, biały robak (kupowany w wędkarskim) i świeża ikra pstrąga, czasem karpia.
Z mrożonek dostawały: kryl (rożnej wielkości), wodzień, ochotka, leszcz, dorsz, rozwielitka, ikra pstrąga, czarny komar, rozdrobniona krewetka koktajlowa. Pewnie coś jeszcze było. Kupowałem to co było dostępne bez serc wołowych i indyczych.
Ogólnie niedużo jadły. Karmione były wieczorem, jedzenie znikało przez noc. Czasem na drugi dzień zostawała żywa ochotka gdy jej dużo wrzuciłem. Z suchego dawałem pałeczki dla arowany i kulki dla dużych pielęgnic, które unosiły się na wodzie. Ryby do nich fajnie startowały. Wrzucałem max 5 szt. Czasem był dzień lub nawet dwa dni głodówki.
W przeciągu roku jak u mnie były, może max z 5 razy widziałem jak startowały do małego gupika. Po wrzuceniu 10 gupików, po nocy chyba tylko raz jakiś przetrwał. Przy dorosłych gupikach czasem trwało to kilka dni.

O ile oświetlenie będzie dobre to pistia może być. Ryby na 100% będą czuły się lepiej.

Re: Amazonka

Post: 04 mar 2016, 14:26
autor: Seban
miewan pisze:
AniaK pisze:Na pocieszenie dodam,że na zdjęciu w Fakcie wyszły ekstra.

A gdzie to można zobaczyć ?

Również jestem ciekawy zdjęcia.

Re: Amazonka

Post: 04 mar 2016, 14:53
autor: AniaK
miewan pisze:
AniaK pisze:Na pocieszenie dodam,że na zdjęciu w Fakcie wyszły ekstra.

A gdzie to można zobaczyć ?

We wczorajszym wydaniu. Treść nie porywająca, ale zdjęcie naprawdę fajne. Szkoda, że tylko jedno - tyle się tam naprodukowaliśmy.
Jeszcze dodam, że dziś się dowiedziałam u źródła, że ta gazeta już dawno nie zainteresowała się, tym co się dzieje na Uniwersytecie. Nie wiem, czy to komplement, czy raczej ... x)

Re: Amazonka

Post: 07 mar 2016, 17:31
autor: AniaK
Chciałam poinformować, że ryby mają się już lepiej. Mandi zaadoptowały się już jakiś czas temu, tetry też już zachowują trochę śmielej. Widuje się już je pływające w toni.

Re: Amazonka

Post: 07 mar 2016, 19:37
autor: Seban
No to się cieszę. One są bardzo strachliwe. Najfajniej obserwowało się je po zgaszeniu światła. Dwa metry dalej, oświetlenie z dwóch krewetkowych kostek wystarczyło aby było widac co się dzieje w dużym szkle.

Re: Amazonka

Post: 16 mar 2016, 17:40
autor: AniaK
Dziś na koniec bardzo pracowitego skądinąd dnia, twoje ryby mnie rozbawiły. Ja trzęsę się nad nimi jak nad żadnymi innymi, podsuwam im przeróżne przysmaki, na które reagują bez specjalnej radości. Serce mi się kraje, że im źle u mnie. A dzisiaj... Karmię ryby najzwyklejszą suchą karmą w płatkach ( przyznam, że dość pospiesznie, bo za wiele czasu to dziś nie miałam), z rozpędu sypię też tetrom, a one... rzucają się na nią jak szalone :D Chyba u ciebie takich rarytasów nie jadły?