Strona 12 z 15

Re: żywy pokarm

Post: 19 lis 2017, 22:01
autor: miewan
Zarówno tydzień temu jak i teraz pojemniki stoją na parapecie a nie w lodówce jedynie w nakryciu więc dostępem powietrza, okno jest minimalnie rozszczelnione ( ostatnia pozycja klamki z regulacja o 3 położeniach domknięcia, kolejna to byłoby już pełne zamknięcie) nad zakręconym kaloryferem.
Jak chcecie odstąpię Wam przynajmniej po 1 "uprawowym" pojemniku , jedynie jeden z 4 udało mi się zużyć w 90% a było już 5 skarmień.
Tyle, że od jutra nie będę miał już czasu na ich poranne ablucje.

Re: żywy pokarm

Post: 19 lis 2017, 22:29
autor: Bieta
Ja, jako, że wróciłam około północy do domu po imprezie, nie miałam ochoty już na płukanie robali i zaglądanie do kontenerka. Dopiero rano skarmiłam wszystko za jednym razem. Miałam odczucie,że nie które robale były już :ksiadz:

Re: żywy pokarm

Post: 20 lis 2017, 10:40
autor: thaz
Cholera, to nie śmierdzi Wam w mieszkaniach?

Re: żywy pokarm

Post: 20 lis 2017, 10:42
autor: Misiak
Nie.

Re: żywy pokarm

Post: 20 lis 2017, 11:02
autor: miewan
Nie, jeżeli jest płukane regularnie i o dziwo nie jest 'składowane" w lodówce a w małym przeciągu, to woń oddziaływuje jedynie bezpośrednio tzn. przy bezpośrednim powąchaniu z kilku cm.

Re: żywy pokarm

Post: 21 lis 2017, 19:17
autor: miewan
Kolejny raporcik - metoda "utrzymywania" chyba się rzeczywiście sprawdza, robal nadal żywy, nadal "trzyma kolor" i nadal się "supła".
Nadal też mam jego nadwyżkę, i nadal podtrzymuję chęć do podzielenia się.

Re: żywy pokarm

Post: 22 lis 2017, 20:42
autor: miewan
Dziś wspomogę się fotkami z "płukanki", dodam tylko że rano nie robiłem podmianki w pojemnikach
DSCN7806.JPG
DSCN7807.JPG
DSCN7808.JPG
DSCN7809.JPG
DSCN7810.JPG
jak widać nieznaczna część robala "się przeterminowała", ale jest to mniej niż 10% całości, która została od "ubiegłopiątkowej" porcji.
A tak to wygląda w "niedolanym" (trochę rozkalibrował mi się aparat co do ostrości)
DSCN7812.JPG

Śmiało większość z tego co jeszcze jest "na sitkach" raczej dotrwa do nowej dostawy - więc da się.
Tylko nie wiem po co mi tyle :facepalm1

Re: żywy pokarm

Post: 22 lis 2017, 20:50
autor: Bieta
Widzę Andrzeju, że polubiłeś nową zabawę z robaczkami. :Hahaha

Re: żywy pokarm

Post: 22 lis 2017, 20:59
autor: miewan
Nie, szkoda mi nawet tak niewielkiej kasy na marnowanie robala w 1 lub 2 dni,
a podziałowa porcja jest w moim wypadku tak duża, że nie mam możliwości jednorazowego skarmienia - za mało ryb i jedno ze szkiełek nie nadaje się na duże porcje karmowe - podsolenie.
Chciałem zobaczyć i już wiem, że się da.

Re: żywy pokarm

Post: 22 lis 2017, 21:18
autor: adams2121
Czyli o - robale do ciebie i nam przetrzymujesz allah :Hahaha :rotfl :hihihi

Skąd siteczka?