Tak jak myślałem, woreczek tubifexu ma taką samą zasadę "wypełnienia" jak pozostałe robactwo, czyli 1:10 a dokładniej 5g na 50ml.
Zastosowałem więc podobny patent i zobaczymy jak będzie :
DSCN7789.JPG
DSCN7790.JPG
DSCN7791.JPG
,
obecnie robaki są już po jednej podmiance kranowitu, wszystkie "porcje" mają to samo wypełnienie (narazie zrezygnowałem z opcji kranowit, woda z baniaka, osmoza), różnice w ilości na sitkach spowodowana jest kolejnością skarmiania.
Nie przetrzymuję ich też w lodówce tylko na parapecie przy minimalnie rozszczelnionym oknie, grzejnik pod, nie jest rozkręcony.
Dzisiejsze oględziny przy podmianie dają bardzo pozytywny obraz robactwa (też dodatków, które są i w mojej "działce"), tyle że dzisiaj raczej ich nie będę dozował, gdyż :
DSCN7792.JPG
, taka ilość utrzymuje się nadal w "przedłużonym" (wyglądają bardzo dobrze), w "niedolanym" również nie zostały skonsumowane, jedynie w "posolonym" zniknęły "w całości", ale dzisiejsza porcja , właśnie w związku z podmianą "higieniczną" w pojemnikach, nie cieszy się już nadmierną adoracją.
Sposób "na sitka" jest o tyle wygodny, że przez ich oczka przeciska się część robaków - te łatwo mogę dozować w baniakach poprzez "opłukanie" naczynek, po ich wcześniejszym zlaniu. Pojemniki są przykryte, ale nie szczelnie, zapach nie drażni i jest wyczuwalny jedynie przy bezpośrednim "kontakcie" - tyle, że to wszystko dzieje się ok 12 godzin od pobrania mojej porcji i nieco ponad doby od odebrania od sprzedawcy, czyli jakiś 2 i pół dnia od zapakowania przez "producenta". Jednakże wygląd, ruchliwość i zapach robala jest bardziej optymistyczny niż tydzień temu niż jego forma, jak odbierałem swoją porcję mniej więcej o tej porze.