żywy pokarm

Re: żywy pokarm

autor: Misiak » 05 lis 2017, 12:15

Ja trzymam w misce na akwarium z minimalna ilością wody tak żeby robale częściowo były na wierzchu. Podmieniam pod kranem przepłukując je bardzo dokladnie co 3-6 godzin. Od piątku do poniedzialku sa żywe i praktycznie zero strat. Czasem jak zbieram ro to odpadem je przepłukuję stale przez te parę godzin.
  • 0

Awatar użytkownika
Administrator
 
Posty: 2570
Rejestracja: 20 gru 2013, 23:51
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 1314
GG: 1735873

Re: żywy pokarm

autor: miewan » 05 lis 2017, 12:50

Misiak pisze: Od piątku do poniedzialku sa żywe i praktycznie zero strat

No właśnie od piątku do poniedziałku czyli tylko 4 dni z ogromną porcją pokarmu i to przy sporej "uprawie" (podmiany co 3-6 godzin) - o ile jeszcze przy weekendowej wstrzemięźliwości rzecz wykonalna, to w tygodniu już tak sobie. Natomiast maniakalnie wracam do woreczków "żywych" bez problemu przez tydzień.
Do następnego razu postaram się o pojemniki z zaparzaczem zanurzonym w wodzie, tylko do środka zamiast herbaty trafią robale, to pozwoli na łatwą i szybką podmianę wody i podzielę całość przynajmniej na 3 porcje.
Dzisiejsza dawka cieszy się już dużo mniejszym zainteresowaniem "w przedłużonym" i "niedolanym" powoli wnika w dno, jednak te co dalej są na podłożu (choć żywe) zostawiane są bez adoracji pokarmowej, w "paskudowie" zgodnie z przypuszczeniem leżą już martwe i zmuszony będę je ściągnąć do ścieku przy podmianie.
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: żywy pokarm

autor: Misiak » 05 lis 2017, 13:19

No to faktycznie kicha u Ciebie. U mnie kiedyś było podobnie. Ryby nie tykały tubifexu za żadne skarby. Teraz się upychają i dosłownie po takim karmieniu srają ikrą.
Ja u siebie tą ogromną porcję skarmiłem tym razem w piątek na raz :)
  • 0

Awatar użytkownika
Administrator
 
Posty: 2570
Rejestracja: 20 gru 2013, 23:51
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 1314
GG: 1735873

Re: żywy pokarm

autor: miewan » 05 lis 2017, 13:31

Na raz nie byłoby opcji,
w "paskudowie" i tak poskoczki "chodzą" z opchanymi brzuchami jak dojrzałe ikrzyce, a babki plamkowane sprawiają wrażenie ,że zaraz pękną na podobieństwo molinezii balonowych.
w "niedolanym" dodatkowo "szczepiłem" dafnie (3 woreczki), a że nie został po nich nawet ślad to widać to one posłużyły proporcom za pokarm.
Natomiast brak łaknienia w "przedłużonym" jest dla mnie zagadką, bo tubr do tej chwili był chętnie zjadany, co prawda zawsze w towarzystwie doniczkowca i wodzienia, ale jednak. Natomiast nie widzę tu "wielkich brzuchów", a robale wiją się po podłodze.
  • 1

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: żywy pokarm

autor: woytek » 05 lis 2017, 14:25

miewan pisze:
woytek pisze:Skarmiam w dzien dostawy robale w ilosci sladowej

To co robisz z resztą ?, wyrzucasz ?
nie dzielę na części wszystko odrazu do akwarium
  • 0

Do kuli, nadają się tylko cukierki !
Awatar użytkownika
Moderator
 
Posty: 1515
Rejestracja: 28 wrz 2013, 07:35
Lokalizacja: Białystok-Kołłątaja
Reputacja: 434
GG: 2284353

Re: żywy pokarm

autor: miewan » 05 lis 2017, 15:51

To niezła ilość śladowa, nawet zapewne przyjmując kanony adamsa2121.
Wiem, że takie rozumienie wielkości mają czasem wędkarze lub erotomani (Ci, to co do długości czynności lub "narzędzia") :rotfl , ale karmy.....
Zważyłem woreczek żywca wodzienia, doniczkowca (50g) i ochotki (60g), w tym masa "czystych" robali to odpowiednio 5 i 6 g (doniczkowiec, ochotka), nie mam do porównania woreczka z tubrem, ale zakładam, że proporcje będą takie same, czyli 1:10
Więc ciekawe, czy gdyby podzielić te 167 g (taka mniej więcej porcja nam wychodzi z podziału 1 litra robali) na 3 pojemniki i zalać po ok. 0,5 litra wody to czy nie udałoby się ich utrzymać "w zdrowiu" w warunkach lodówkowych przez ten mityczny tydzień.
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: żywy pokarm

autor: Bieta » 05 lis 2017, 16:15

Ja swoją porcję robali podałam wczoraj ednorazowo w trzech dużych akwariach. I tak paletki trochę były nieufne, ale kirysy dopadły szybciutko. I było na zasadzie kto pierwszy, ten lepszy. Jak zobaczyły to palety- to szturmem za kirysami. Moment i było po robaczkach, podejrzewam,że nie zdążyły nawet pomyśleć o kryjówce w podłożu. Pielęgnice momentalnie całą gębą chrupały robaki. Bocje wspaniałe zaś biły się nawet i jedna drugiej podciągała z pyska zdobyczny towar. Istne szaleństwo było u bocji wspaniałych. Grupa tęczanek brała do pyska i wypluwała dłuższy czas. Dopiero, jak już była resztka robaków, to zaczęły zjadać pojedyńcze sztuki.
Dzisiaj głodzę ryby, żeby mogły spokojnie wysokobiałkowy pokarm strawić.
Piszę się na następną turę robactwa.
  • 0

Kolekcjonerka akwariowych "słoików".
Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 2665
Rejestracja: 24 lut 2016, 23:16
Lokalizacja: Białystok, Wysoki Stoczek
Reputacja: 430
GG: 0

Re: żywy pokarm

autor: miewan » 05 lis 2017, 17:38

Wygląda więc, że tylko ja mam problem redystrybucyjny, ale powalczę o sposób na dłuższą niż 3-4 dniową przydatność tego pokarmu,
a potem :
- ochotkę "z gazety"
- szklarkę "z gazety"
iiii......licząc, że "moja" porcja z podziału to 30 x tyle, co koszt 10 woreczków, to miesiąc będzie mnie kosztował tyle co obecnie tydzień.
Warunek - utrzymanie robactwa do formy skarmialnej (tej którą ja uważam za bezpieczną)
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: żywy pokarm

autor: adams2121 » 05 lis 2017, 17:47

Andrzeju - ja napiszę Ci tak.
3 litrowe słoje., porcja podzielona na 3 - zamykasz szczelnie, bez dopływu powietrza. Lodówka na 6 st Celsjusza i tydzień powinny dać radę. Tylko je przeplucz zanim podzielisz. Mniej toksyn będzie w ich środowisku na tydzień.

Co do paczkowanego tubru - ja mam go miesiąc już i żyje.
Warunek konieczny - niska temperatura przetrzymania. Ale nie minusowa.
Nie wiem tylko- czym są zalane, badając wodę z tubru miernikiem tds- poza skala ponad 5000 jednostek
  • 0

cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Awatar użytkownika
Moderator
 
Posty: 6808
Rejestracja: 16 gru 2013, 21:34
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 1190
GG: 0

Re: żywy pokarm

autor: Bieta » 05 lis 2017, 18:15

Nie wytrzymałam, rybole nadal głodne. Właśnie rozmrażam im szklarkę. Kłębowisko ryb (bocje i tęczanki) jak widzą mnie przy szkle- domyślam się, że chodzi im o śniadanio- obiado- kolację.
  • 0

Kolekcjonerka akwariowych "słoików".
Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 2665
Rejestracja: 24 lut 2016, 23:16
Lokalizacja: Białystok, Wysoki Stoczek
Reputacja: 430
GG: 0

PoprzedniaNastępna

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
cron
Reputation System ©'