Strona 1 z 15

żywy pokarm

Post: 07 paź 2013, 20:27
autor: miewan
Dzisiaj zakupiłem jako żywy pokarm -> torebkę chyba z ośmioma całkiem sporymi krewetkami, nie wiem jakimi, z wyglądu jak małe amanki , ale stawiam na krewetki bałtyckie. Koszt takiej torebeczki ( takie same pakowanie jak szklarka czy ochotka, tyle, że wielkości tych dla rozwielitek) to pięć złociszy.
Zapodałem swoim łowczym, pierwsze z wpuszczonych ( razem z wodzieniem) zostały zaatakowane i częściowo skonsumowane, jednak więcej niż połowa przetrwała. Zobaczę jaki będzie ich los, widzę już że zaczynają się "stawiać" :shock:

Re: żywy pokarm

Post: 08 paź 2013, 19:23
autor: straszny_dran
a gdzie takie coś zakupiłeś?

Re: żywy pokarm

Post: 08 paź 2013, 19:27
autor: miewan
Wczoraj w Gabi o 15.42 ;)
Krewetek już w akwa nie ma, albo dobrze się kamuflują.

Re: żywy pokarm

Post: 09 paź 2013, 22:49
autor: Awokado
Też myśle, że to małe amano, a przynajmniej najbardziej przypomina. Co jakiś czas przywoże taki pokarm do sklepu. W razie czego dajcie znać to załatwie. Za 5 złociszy wychodzą 3 woreczki :P

Re: żywy pokarm

Post: 11 paź 2013, 07:00
autor: Dragon_81
Palaemonetes Varians

Re: żywy pokarm

Post: 23 paź 2013, 11:54
autor: miewan
Kolejne paskudztwo :
Banana worms
są o polowe mniejsze niż nicienie mikro ( więc ekstra żarcie dla drobnego narybku), żyją w wodzie do 2 dni.
Przepis na hodowlę:
- trzeba zakupić porcję zarodową cena to 4 zł za porcję + wysyłka ( też ok. 4 zł).
- płatki owsiane należy zalać wrzątkiem i zostawić do wystygnięcia np. płatki do kubka (trochę więcej niż połowa kubka) i zalać do pełna wrzątkiem,
- jak trochę przestygną dodać banana i dokładnie wymieszać
- jak już całkiem ostygnie to wsypać drożdży (szczyptę suchych drożdży)
- teraz trzeba dodać wody, żeby papka nie była zbyt gęsta
i już
Najlepiej jest używać przeźroczystych pudełek, w ciemnych robale nie wychodzą na ścianki.
Hodowle nowe zakłada się co 2 tygodnie. Hodowla daje "plony" przez ok. m-c.
Podczas zakładania nowej hodowli można do starej dodać trochę świeżej pożywki.
W razie gdyby pożywka zrobiła się zbyt rzadka (robaki nie wychodzą wtedy na ścianki) dosypuje się suchych płatków.
smacznego :ugeek:

Re: żywy pokarm

Post: 23 paź 2013, 16:55
autor: piwko28
Od dziś przestałem jeść banany...

Dziękuję ;)

Re: żywy pokarm

Post: 28 paź 2013, 22:16
autor: kameleon_sklep
Dziwne, że tak późno odkryta. Jest w sprzedaży od ponad roku może dłużej . Chociaż występują czasami przerwy w dostawie. Co do nazwy przytoczonej przez Dragona to pewnie ta , ale dla mnie mówili ze to krewetka atlantycka.

Re: żywy pokarm

Post: 22 sty 2014, 11:44
autor: miewan
Czy to Palaemonetes Varians czy inny rodzaj krewetki dla "skarmianych" jest to raczej zupełnie bez znaczenia, mi pasuje tu nazwa krewetki karmowe i jako karma jak się okazuje spisują się świetnie ( oczywiście nie z punktu widzenia krewetki :smiech4: ).
W zeszły piątek podjąłem drugą próbę karmienia, tym razem wszystkie bez wyjątku moje ryby wiedziały jaki jest cel pojawienia się tych skorupiaków w akwarium. Przy pierwszym "dawkowaniu" część dała rady przetrwać w baniaku ok. 2-3 dni, obecnie eksterminacja nie trwała dłużej niż 5 minut (swobodnego :lolz1: acz chaotycznego :szal: samodzielnego pływania - ucieczki).
:strzelba: polowanie i finalnie pobieranie tego pokarmu przebiegało różnie, u różnych ryb callochromisy grupowo atakowały od spodu i dzieliły się małymi kęsami z 2-3 krewetek, samce alto shelli zaatakowały "od tyłu" :dupa: połykając w całości każdy po jednej, w ten sposób, że z pyska widać było głowę i oczy krewetek oraz sterczały im ich "wąsiki" ( widok a'la fotka piwko do konkursu na pary, oczywiście bez wąsów). Przy uwidocznionej objętości "paszczy" compressicepsa zastanawia czemu nie wyewulował w gębacza, tak jak phyllonemus (inkubujący sum) - oj "japę" to on ma wielką, przy tym pokarmie "ziewanie" było standardem.
Więc polecam te żarełko, widowisko z polowania, dobierania się i pożerania nie do zaobserwowania przy "nudnym" skarmianiu żywą szklarką, rozwielitką, artemią czy doniczkowcem.
Oczywiście nie polecam trzymającym małe krewetki jako towarzystwo dla ryb.

Re: żywy pokarm

Post: 24 sty 2014, 22:04
autor: miewan
Post pod postem, ale cóż :bat: .
Dzisiaj po wrażeniach z poprzedniego piątkowego skarmiania "wielkim skorupiakiem", próba "ilości".
Zapakowałem podwójną porcję tj. ok. 20 krewetek, efekt -> wydłużenie konsumpcji do 8 min, przy czym to tylko dzięki "chuckonorisowskich" zdolności 2 egzemplarzy :blazen: .
Dzisiaj zwycięzcą jednorazowych "połknięć" w całości został typus, po rozdziawieniu swojej "pelikaniej" paszczy skonsumował krewetę "z lotu", obecnie wygląda jak boa po skonsumowaniu kapibary, lub jak baba w 8 m-cu :szal: