dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
Krótki spacerek z psem w deszczu, trochę wyglądałem jak debil który w deszczu ćwiczy przysiady, ale było warto.
- 2
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
Ależ to są rosóweczki.
Zwykłe rzadko wychodzą w deszcz. A te i owszem i jednym z najlepszych przynęt na nockę są.
Weź latarkę - one wychodzą wręcz do światła. Jako dziecko w deszczu często biegałem za nimi .
Zwykłe rzadko wychodzą w deszcz. A te i owszem i jednym z najlepszych przynęt na nockę są.
Weź latarkę - one wychodzą wręcz do światła. Jako dziecko w deszczu często biegałem za nimi .
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
Przeważnie w ogródku zbieram wieczorami jak popada. Dzisiaj jak wyszedłem z klatki to tyle ich było, aż się wróciłem po słoik i pęsetę 

- 0
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
Ja chodziłem za ulice - ale jakiś ....UJ nastawiał bloków i niestety manna się skończyła. A ceny pamiętam
Białe 1zl
Czerwone 2zl
Rosowki 5zl ,za 3/4 sztuki
Białe 1zl
Czerwone 2zl
Rosowki 5zl ,za 3/4 sztuki

- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
adams2121 pisze:Ależ to są rosóweczki.
Zwykłe rzadko wychodzą w deszcz. A te i owszem i jednym z najlepszych przynęt na nockę są.
Weź latarkę - one wychodzą wręcz do światła. Jako dziecko w deszczu często biegałem za nimi .
Tomek i tu się nie zgodzę ze wychodźcza do światła ,sam wielokrotnie tez chodziłem na rosówki jak jeździliśmy z ojcem na sumy gdy tylko zaświeciłem na nią to momentalnie uciekały do swojej jamki w ziemi wielokrotnie się urywały jak za mocno się ciągnęło je z ziemi tak samo gdy poczuły ruch trawy czy stawianego buta na trawniku .
- 0
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
A saperkę brałeś ?
Ja zawsze podkopywałem na sztych , aby całą wyjąć bez rwania jej.
Że uciekają - prawda, liczy się zwinność i szybkie ręce / sztych
Innym sposobem - prądnica/ induktor, ale tu już trzeba uważać na siebie.
Ja zawsze podkopywałem na sztych , aby całą wyjąć bez rwania jej.
Że uciekają - prawda, liczy się zwinność i szybkie ręce / sztych

Innym sposobem - prądnica/ induktor, ale tu już trzeba uważać na siebie.
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
A nie lepiej zacząć hodować? Nie jest to kłopotliwe, wymagające ani śmierdzące. No i jest pewne.
https://wawarium.pl/viewtopic.php?t=1756
https://wawarium.pl/viewtopic.php?t=1756
- 0
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
Rosówek nie wyhodujesz tak łatwo
to raz .
Satysfakcja z własnego zbioru to dwa.
Ja swego albidusa właśnie zasuszyłem.


Satysfakcja z własnego zbioru to dwa.
Ja swego albidusa właśnie zasuszyłem.


- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
Hodowałem kiedyś długo i sporo dżdżownic. Teraz jednak rozmiar ma znaczenie i interesują mnie tylko rosówki.
- 0
Re: dżdżownice kalifornijskie i doniczkowiec
adams2121 pisze:Rosówek nie wyhodujesz tak łatwo
To jasne, ale patrząc po kciuku na zdjęciu, moje dorosłe kalifornijki nie odbiegają wiele gabarytami od tych mniejszych w wiaderku.
adams2121 pisze:Satysfakcja z własnego zbioru to dwa.
Sezonowa. Dodajmy

- 0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości