żywy pokarm
Re: Krewetki RC
Alex, widzisz i było paść drapieżniki słabym Ichtio-vitem 
Te Wasze altumy jakieś dziwne podejście mają do żarcia - to już wiemy, ale olewka krewetek przez szczupieńce trochę mnie dziwi.

Te Wasze altumy jakieś dziwne podejście mają do żarcia - to już wiemy, ale olewka krewetek przez szczupieńce trochę mnie dziwi.
- 0
Mann am Boden
Re: Krewetki RC
Miewan moim zdaniem to tylko kwestia czasu i powrócą im normalne nawyki i instynkt drapieżcy.
- 0
424l --> Geophagus & Guianacara
112l --> Krewetkarium
60l --> Krewetkarium
112l --> Krewetkarium
60l --> Krewetkarium
Re: Krewetki RC
Bo nie widziałeś, jak atakują rozmrożone kawałki morszczuka. Dziś kupiliśmy w Auchan trochę świeżych (powiedzmy) rybek morskich. Zainteresowanie nowym pokarmem godne uwagi.
- 0
Re: Krewetki RC
Może Anka testowała na mrożonkach, tu mówimy o żywych kreweciach.
Po tym co widziałem u siebie i znając zapędy szczupaczków powinny za nimi przepadać, już sam sposób ich poruszania się powinien prowokować ataki.
Po tym co widziałem u siebie i znając zapędy szczupaczków powinny za nimi przepadać, już sam sposób ich poruszania się powinien prowokować ataki.
- 0
Mann am Boden
Re: Krewetki RC
Alex skończy się tak samo jak z neonkami, na początku nic, a potem jest co oglądać 

- 0
424l --> Geophagus & Guianacara
112l --> Krewetkarium
60l --> Krewetkarium
112l --> Krewetkarium
60l --> Krewetkarium
Re: żywy pokarm
Tubifex wielu karmiło, wielu słyszało o nim złe rzeczy i przestało go stosować lub wogóle nie zaczęło, a przecież kilkanaście lat temu był to podstawowy żywy pokarm, to właśnie rurecznik pakowany był widelcem do gazety w większości sklepów zoologicznych.
Przez lata "zła prasa" gorsza niż dla ochotki spowodowała znaczny spadek jego popularności, a przecież ta pierścienica to taka mikro dżdżownica pozbawiona czułek, szczęk czy szczecinek zupełnie odmiennie niż ochotka, która ma nadal wiernych skarmiaczy.
Mam taką dziwną myśl, zakładam iż obecna forma sprzedażowa ( woreczki jednak z wizualnie czystą wodą) ma mało wspólnego ze starą poławianą z brudnych ścieków ( a nawet jeżeli to chyba mlecznoowsiankowe "płukanie żołądka" mogłoby tu pomóc) i jako taka nie jest bardziej niebezpieczna niż woreczki z ochotką czy szklarką, to czy jednorazowe podanie "wielkiej" porcji dałby radę skolonizować podłoże w baniaku. Ten skąposzczet jest przecież organizmem wodnym, co prawda wód strefy umiarkowanej ( w Polsce chyba żyją 4 gatynki w tym jeden wyłącznie w naszych wodach), to obojnaki mnożące się też rozdzielnopłciowo ale w dobrych warunkach bardzo szybko. Przy starcie lub restarcie baniaka można by je wykorzystać jako startery, które jednocześnie z czasem mogłyby stanowić "pokarm własny" baniaka, ciekawe tylko jak szybko wysyciłaby się jego populacja.
A może kompletnię błądzę
Przez lata "zła prasa" gorsza niż dla ochotki spowodowała znaczny spadek jego popularności, a przecież ta pierścienica to taka mikro dżdżownica pozbawiona czułek, szczęk czy szczecinek zupełnie odmiennie niż ochotka, która ma nadal wiernych skarmiaczy.
Mam taką dziwną myśl, zakładam iż obecna forma sprzedażowa ( woreczki jednak z wizualnie czystą wodą) ma mało wspólnego ze starą poławianą z brudnych ścieków ( a nawet jeżeli to chyba mlecznoowsiankowe "płukanie żołądka" mogłoby tu pomóc) i jako taka nie jest bardziej niebezpieczna niż woreczki z ochotką czy szklarką, to czy jednorazowe podanie "wielkiej" porcji dałby radę skolonizować podłoże w baniaku. Ten skąposzczet jest przecież organizmem wodnym, co prawda wód strefy umiarkowanej ( w Polsce chyba żyją 4 gatynki w tym jeden wyłącznie w naszych wodach), to obojnaki mnożące się też rozdzielnopłciowo ale w dobrych warunkach bardzo szybko. Przy starcie lub restarcie baniaka można by je wykorzystać jako startery, które jednocześnie z czasem mogłyby stanowić "pokarm własny" baniaka, ciekawe tylko jak szybko wysyciłaby się jego populacja.
A może kompletnię błądzę

- 0
Mann am Boden
Re: żywy pokarm
pamiętam tubifex sprzed kilkunastu lat nakładany widelcem kupowany w kilku miejscach Białegostoku ewentualnie zbierany na Marczukowskiej (przed ulepszeniem - niedługo ma być powrót do starego układu) , zła sława wzięła się prawdopodobnie stąd że sprzedawany nie zawsze był świeży, ja zbierałem je kiedyś na obecnej Leśnej Dolinie na dwóch starych stawach gdzie było pełno różnych robaczków, a także na gliniankach w okolicach Turczyna które pokazał mi stary akwarysta i tam również zaopatrywał się w pokarm. znam kilku akwarystów którzy do tej pory w taki sposób zaopatrują się w żywy pokarm
co do drapieżników radziłbym je trochę przegłodzić i wtedy wpuścić coś żywego do akwarium - emocje gwarantowane

co do drapieżników radziłbym je trochę przegłodzić i wtedy wpuścić coś żywego do akwarium - emocje gwarantowane


- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: żywy pokarm
Nie błądzisz. Ponad rok temu, a może więcej, dostałem od Konrada ok. 0.5 kg żywego rurecznika. Od razu wrzuciłem do akwarium. Nic się nie działo przez pierwsze 24 godziny. Potem rurecznik zniknął, pozornie. Kiedy robiliśmy reset akwa, pod kamieniami były ich setki.
Może wiesz, gdzie można kupić te pierścienice do rozmnożenia? Zbliża się na to najlepszy okres. Szkoda, że już nikt widelcem nie nakłada tych robaczków do gazety
Może wiesz, gdzie można kupić te pierścienice do rozmnożenia? Zbliża się na to najlepszy okres. Szkoda, że już nikt widelcem nie nakłada tych robaczków do gazety

- 0
Re: żywy pokarm
Ja aktualnie planuje zrobić hodowlę larwy komara dla swoich ryb. Mam nadzieję że mooże podrzucicie mi pomysł łatwej hodowli pokarmu. Z tubifexem nie miałem niestety styczności, jest on dostępny w Białostockich sklepach w postaci zamrożonych tafli? Żywy u mnie w akwarium nie przeżyje niestety bo mam piasek i mam ziemiojady 

- 0
424l --> Geophagus & Guianacara
112l --> Krewetkarium
60l --> Krewetkarium
112l --> Krewetkarium
60l --> Krewetkarium
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość