Strona 1 z 1

Czy ?

Post: 15 sie 2014, 12:33
autor: miewan
Dzisiaj w trakcie porządków niestety zauważyłem iż po nocy "zgasła" mi koralia 1600,
Wyczyściłem "komorę" wirnika i sam wirnik ( więcej specjalnie nie ma co czyścić, a i czyścić specjalnie nie było czego). Jednak po "wtyczkowaniu" nie ma żadnej reakcji - co może być tego przyczyną?
Mój falownik został zakupiony w marcu 2012 r. a hydor daje gwarancję na 24 m-ce :szal:
Czy ktoś może wie jak dostać się do jej silniczka ( choć nie wiem czy przy moich zdolnościach "technicznych" ma to jakieś znaczenie :lolz1: ) ?
Czy przy "spaleniu" jego uzwojenia jest sens naprawy? czy szukać już nowego falownika ? ( mam już potencjalnego eheimowskiego kandydata), chociaż po wymianie skim 350 na tunze 3162 ten drugi (nawet na najmniejszych obrotach) dmucha od dołu na taflę całkiem nieźle.

Re: Czy ?

Post: 15 sie 2014, 20:33
autor: andrusza1
Jeżeli posypało się uzwojenie, to jedyny typ naprawy to utylizacja.
Uzwojenia w tego typu urządzeniach są zalewane żywicami i z założenia nie rozbieralne.

Przy najbliższym spotkaniu, wezmę miernik to ci je sprawdzę.

Re: Czy ?

Post: 16 sie 2014, 15:17
autor: miewan
Przyszedł andrusza podpiął miernik i lipa :dupa: :ksiadz: .