thaz pisze:To stara 403ka? Może głowica jest już wysłużona?
Ten model miał regulację na przewodach, więc albo ściskanie albo coś z ogrodniczego i jakaś złączka?
Pytanie czy jest coś do ogrodowych kabli, co ogranicza przepływ.
Tak ten filtr jest stary. Dostałem go od profesora z uniwerku kilka lat temu. Jemu też pewnie służył jakiś czas. Nie wiem ile ma lat ale domyślam się, że sporo.
miewan pisze:We fluvalu ta szara rączka między zaworami służy właśnie do regulacji przepływy - ustaw ją w połowie a ograniczysz go znacznie.
Załamywanie węża może być spowodowane już zmęczeniem materiału ( nagromadzeniem syfu ale też jednorazowym "przejściem" np. ślimaka) i podatnością na załamania, wymień go na nowy, a najlepiej na ten z wyglądu odkurzaczowy ( ta konstrukcja wbrew pozorom ma swoje zalety raz, że chroni właśnie przed zaginaniem, a dwa że wbrew pozorom ich drożność jest znacznie dłuższa niż przewodów gładkich, a gumowe przejściówki to rewelka, dodatkowo zwłaszcza gdy pada na nie słońce nie łapią glona ).
miewan w tym rzecz, że on nie ma żadnej rączki. Jest tylko wlot i wylot. Przewód załamał się z mojego powodu bo źle ustawiłem filtr i był za bardzo nagięty. Poszukam jeszcze tego przewodu jak do odkurzacza, może gdzieś tam w domu u taty się wala.
A jak już ograniczacie przepływ to na wlocie czy wylocie?