Strona 2 z 2

Re: Napowietrzacz bateryjny i samochodowy

Post: 19 wrz 2014, 18:09
autor: kameleon_sklep
A nie lepiej użyć worków? Łatwo je napompować , przewozić też można w jakiś pojemnikach żeby sie nie turlały. Jaki by nie był pojemnik na zabawki to woda będzie się pewnie wylewać. Worki do boksów styropianowych wsadzić żeby się nie wychłodziły.

Re: Napowietrzacz bateryjny i samochodowy

Post: 20 wrz 2014, 21:40
autor: Seban
Nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się, że ryby mogą nie dać rady około 48h w workach. Tym bardziej, że dzień wcześniej przyjadą do Wrocka i będą miały już za sobą 6h jazdy. Miałem kiedyś pacu 4 szt. w 35l i po dwóch godzinach była przyducha, łapały powietrze z powierzchni.
Jakoś sobie dam radę. Zrobię fotorelację z podróży.

Re: Napowietrzacz bateryjny i samochodowy

Post: 22 wrz 2014, 19:16
autor: adams2121
w niedziele wiozłem ryby z Krakowa ( importowane ) zapakowane każda ryba w oddzielny worek - ryby dotarły do celu bez jakichkolwiek strat.
zapakuj dobrze ryby w oddzielne worki odpowiednio duże (wzgl. długości podróży ) i nie powinno być problemu. do tego opakowka ze styropianu + wypełnienie do środka pustego miejsca między workami żeby nie latały + karton tekturowy i ryby bez problemu dadzą radę

czas na podróż moją był krótki ok 6 godzin z tankowaniem i posiłkiem oddzielnie - zapewnienie importera o 2 dniowym bezproblemowym transporcie w tak zapakowanych workach które jeżdżą za granicę w różnym kierunku i różnym czasie transportu - ryby dojeżdżają bez problemu - z importu - a więc wrażliwsze, dużo bardziej problemowe niż żyjące w naszych akwariach

Re: Napowietrzacz bateryjny i samochodowy

Post: 22 wrz 2014, 19:37
autor: miewan
Fakt kondycha w/w ryb :bomba: , sposobu pakowania i wysyłki przez TT byłem na tyle pewny, że chciałem je od Tomka zabrać dopiero dziś rano, to on upierał się, że przez to , że to WF musiało ( i dobrze , ale tylko dla tego że mogłem się nimi wcześniej cieszyć ) już wczoraj.
Nie pierwszy raz mam ryby, które pokonywały wielogodzinne podróże ze Szczecina, Krakowa czy Wieruszowa i to tylko okazjonalnie pod opieką akwarysty.
Dla tego podkreślałem już wyżej, nie podchodź tak asekurancko do tej sprawy, już i tak Twoje przygotowania znacznie przekraczają standard w tym zakresie :dziadek: .
W zeszły piątek wieźliśmy prawie 10 godzin płotki na aquajurę w 3 litrowym karnisterku a za napowietrzanie odpowiadał woytek z ręczną pompką do piłek z kostką w wodzie :zwariowal:

Re: Napowietrzacz bateryjny i samochodowy

Post: 22 wrz 2014, 19:42
autor: adams2121
niektóre ryby wręcz żyją bez napowietrzacza kilka tygodni i radzą sobie (w otwartych zbiornikach )

znam takie przykłady - jeden ok 5 miesięcy i ryby żyją - kwestia kondycji ryb i ich możliwości adaptacji

Re: Napowietrzacz bateryjny i samochodowy

Post: 23 wrz 2014, 19:28
autor: Seban
Moje asekuranckie podejście wynika z niewiedzy. Najchętniej ryby przewiózłbym w workach. Lecz nie wiem ile tlenu/powietrza zużywają. Gdzieś wyczytałem, że worków ze zbrojnikami nie wolno pompować czystym tlenem.
Użyję plastikowych boxów i od czasu do czasu napowietrzania.

Re: Napowietrzacz bateryjny i samochodowy

Post: 18 paź 2014, 10:17
autor: Seban
Mieliście rację. Po obserwacjach poczynionych na zoo botanice, już wiem, że w worku można przewieźć dorosłą arapaimę :taniec1: .
Tak dało się rozdzielić przewóz ryb, że koniec końców osobiście przewoziłem tylko 3 dorosłe byczki L-200. Ludzie z całej Polski ryby przewozili bez napowietrzaczy i tlenu technicznego czy medycznego. Wyjątkiem były ekstramalne ilości ryb w stosunku do objętości wody (12 kruszczyków w 30l).